- Nie ma takiego polityka, który byłby w stanie zadowolić wszystkich - stwierdził w poniedziałek Marek Magierowski. Dyrektor prezydenckiego biura prasowego odpierał w ten sposób zarzuty o to, Andrzej Duda nie jest "prezydentem wszystkich Polaków", jak zapowiadał w czasie kampanii wyborczej.
- Pan prezydent musiałby przestać podejmować jakiekolwiek decyzje, żeby ktoś wreszcie uznał, że oto mamy prezydenta wszystkich Polaków - przekonywał w poniedziałek w radiowej Trójce Magierowski.
- Nie istnieje w przyrodzie takie zjawisko jak polityk, który będzie prezydentem wszystkich Polaków, kanclerzem wszystkich Niemców, czy premierem wszystkich Włochów. To jest po prostu niemożliwe - dodał.
Jednocześnie jako "nietrafne" ocenił zarzuty o to, iż prezydent nie buduje wspólnoty tylko dlatego, że jego decyzje nie podobają się "pewnej części klasy politycznej".
"Ludzie pierwszej kategorii"
Magierowski był pytany o obietnicę wyborczą Dudy o byciu "prezydentem wszystkich Polaków" w kontekście jego przemówienia podczas niedawnego spotkania z wyborcami w Otwocku. Prezydent zwracał się wówczas do swoich zwolenników słowami: "to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii".
- Jesteśmy ludźmi inteligentnymi, jesteśmy ludźmi dumnymi z naszej ojczyzny. Jesteśmy ludźmi rozumiejącymi procesy polityczne. Jesteśmy ludźmi, którzy rozumieją, co to znaczy, że nasze państwo jest wykorzystywane, a my jesteśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Myślę, że czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii - mówił w miniony wtorek w Otwocku prezydent.
Autor: ts/kk / Źródło: Trójka Polskie Radio