Z zasady nie komentujemy decyzji sądu, ale w sprawie Marcina Dubienieckiego jesteśmy wielce zdziwieni i zaskoczeni. W całym moim zawodowym doświadczeniu nie spotkałem takiego przypadku - powiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Decyzją sądu adwokat jako jedyny z podejrzanych w sprawie wyłudzenia środków publicznych z PFRON może wyjść z aresztu za kaucją.
Krakowski sąd przychylił się do wniosków prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego i orzekł 3-miesięczne areszty tymczasowe wobec Marcina Dubienieckiego oraz jego domniemanych wspólników: Wiktora D., Grzegorza D., Katarzyny M. i Beaty W.
Jednak tylko w przypadku Dubienieckiego zastrzegł, że może areszt może być uchylony po wpłaceniu 600 tys. zł poręczenia w terminie trzech tygodni od daty postanowienia. Reprezentujący syna Marek Dubieniecki zapowiedział, że pieniądze zostaną wpłacone jeszcze w środę.
Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, powiedział w środę, że prokuratura składa równocześnie zażalenie na decyzję sądu o możliwości opuszczenia aresztu po wpłacie poręczenia i wniosek o wstrzymanie wykonania tego orzeczenia do czasu rozpoznania zażalenia, mimo że nie dysponuje jeszcze uzasadnieniem sądu. Oba pisma zostały złożone w środę krótko po godz. 12.
Do decyzji sądu odniósł się również rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Jacek Dobrzyński. - Z zasady nie komentujemy decyzji sądu, ale w sprawie Marcina Dubienieckiego jesteśmy wielce zdziwieni i zaskoczeni - powiedział. Dodał, że "w całym moim zawodowym doświadczeniu nie spotkał takiego przypadku".
Wyłudzenia z PFRON
Adwokat Marcin Dubieniecki został zatrzymany w niedzielę w południe przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, prowadzącej śledztwo w sprawie wyłudzenia ponad 13 mln zł środków publicznych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł z PFRON i prania brudnych pieniędzy. Podczas przesłuchania skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. W oświadczeniu jego obrońca adwokat Łukasz Rumszek oświadczył, że jego klient jest niewinny i wyraża zgodę na podawanie pełnych danych w postaci imienia i nazwiska oraz wizerunku.
Podobne zarzuty, tj. kierowania grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł i prania brudnych pieniędzy, usłyszał także Wiktor D. Z kolei Katarzynie M. prokuratura zarzuciła udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy. Kolejni podejrzani – Grzegorz D. i Beata W. - pozostają pod zarzutami udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenia 13 mln zł z PFRON. Wszyscy oni złożyli obszerne wyjaśnienia w prokuraturze. Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: rz,js/ja / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24