Co się działo z Ryszardem Cybą. Tłumaczenia wiceministry sprawiedliwości

Ryszard Cyba
Ejchart: sąd zdecydował o zawieszeniu kary dla Cyby przez całkowite zaburzenie świadomości
Źródło: TVN24

Biegli wykluczyli możliwość wykonywania kary w zakładzie karnym i wskazali, że Ryszard Cyba, skazany za zabójstwo działacza PiS Marka Rosiaka, wymaga opieki i pielęgnacji w warunkach domu pomocy społecznej - wyjaśniła na konferencji wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart. Tłumaczyła, co się działo z Cybą po opuszczeniu przez niego więzienia.

Kluczowe fakty:
  • Ryszard Cyba, skazany na dożywocie za zabójstwo w łódzkiej siedzibie PiS, przebywał w Zakładzie Karnym w Czarnem w oddziale szpitalnym dla przewlekle chorych z powodu postępującego otępienia.
  • Dyrektor Zakładu Karnego w Czarnem wystąpił do sądu z wnioskiem o zarządzenie przerwy w wykonywaniu kary ze względu na stan zdrowia. Cyba został skierowany na badania.
  • W styczniu biegli wydali decyzję, w której wykluczyli możliwość odbywania kary w zakładzie karnym i wskazali, że Cyba wymaga opieki i pielęgnacji w warunkach domu opieki społecznej. Właściwy MOPS wskazał jako miejsce pobytu schronisko dla bezdomnych z całodobową opieką medyczną. 18 marca Cyba został tam przewieziony pod eskortą Służby Więziennej i wychowawcy.
  • 20 marca policja dostała zgłoszenie od pracowniczki tego schroniska, że - jak relacjonowała wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart - "Cyba odmówił przyjmowania leków i że się awanturuje". Policja wezwała pogotowie i mężczyzna został przewieziony do szpitala.
  • Ejchart twierdzi, że nie ma informacji, jakoby podczas pobytu w schronisku Cyba miał zaatakować jednego z jego pracowników. Tłumaczyła, że ani schroniska dla bezdomnych, ani domy pomocy społecznej nie są objęte nadzorem ministerstwa sprawiedliwości.
  • Ejchart podkreśliła, że Cyba "nadal jest skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności, ta kara nie została przez sąd ani uchylona, ani anulowana".

Wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart zapewniała na wtorkowej konferencji prasowej, że "Ryszard Cyba ani chwili nie przebywał bez kontroli i nie przebywa bez kontroli". Zaznaczyła, że "nadal jest skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności, ta kara nie została przez sąd ani uchylona, ani anulowana".

Jak tłumaczyła, Cyba "przebywał w Zakładzie Karnym w Czarnem w oddziale szpitalnym dla przewlekle chorych ze względu na swój stan zdrowia i ze względu na postępujące otępienie". - Dyrektor Zakładu Karnego w Czarnem wystąpił do właściwego sądu penitencjarnego, czyli do Sądu Okręgowego w Słupsku, z wnioskiem o zarządzenie przerwy w wykonywaniu kary ze względu na stan zdrowia. Sąd Okręgowy w Słupsku skierował pana Cybę do szpitala w celu badania przez biegłych psychiatrów i w celu uzyskania opinii biegłych psychiatrów na temat jego stanu zdrowia i możliwości dalszego wykonywania kary - powiedziała Ejchart.

Przekazała, że biegli wydali taką opinię w styczniu tego roku. Zacytowała fragment postanowienia sądu okręgowego: "Biegli wydali opinię, że Ryszard Cyba cierpi na zaburzenia psychiczne, które nie rokują wyleczenia, a nawet poprawy. Mogą postępować dalsze zaburzenia poznawcze i zniedołężnienie, otępienie w stopniu głębokim, całkowita dezorientacja, zaburzenia świadomości, majaczenie, konfabulacje, brak kontaktu logicznego. To stanowi przeciwwskazanie do odbywania kary pozbawienia wolności".

Ejchart: Cyba ani chwili nie przebywał i nie przebywa bez kontroli
Źródło: TVN24

Ejchart o działaniach w sprawie Ryszarda Cyby

Jak mówiła Ejchart, "biegli wykluczyli możliwość wykonywania kary w zakładzie karnym i wskazali, że pan Ryszard Cyba wymaga opieki i pielęgnacji w warunkach domu pomocy społecznej".

- Na tej podstawie Sąd Okręgowy w Łodzi zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności. Następnie dyrektor Zakładu Karnego w Czarnem zwrócił się do MOPS-u właściwego ze względu na ostatnie miejsce zamieszkania pana Cyby, czyli do Częstochowy, by ten wskazał miejsce, w którym zgodnie z postanowieniem sądu pan Cyba może przebywać, czyli tam, gdzie będzie miał zapewnioną opiekę właściwą ze względu na jego stan zdrowia - powiedziała wiceministra.

Ejchart: Cyba przebywał w schronisku dla bezdomnych przez dwa dni, od 18 do 20 marca
Źródło: TVN24

Dodała, że "MOPS wskazał schronisko dla bezdomnych z całodobową opieką medyczną", gdzie Cyba został przewieziony "transportem Służby Więziennej, w obecności również wychowawcy".

- 20 marca policja dostała zgłoszenie od pracowniczki tego schroniska, że pan Cyba odmówił przyjmowania leków i że się awanturuje - to jest cytat. Policja wezwała pogotowie i pan Cyba został przewieziony do szpitala psychiatrycznego - przekazała Ejchart.

Ryszard Cyba
Ryszard Cyba
Źródło: Grzegorz Michałowski/PAP

Rzeczniczka Służby Więziennej: było jasne polecenie sądu

Wcześniej, jeszcze przed konferencją wiceministry sprawiedliwości, informacje w sprawie Ryszarda Cyby przekazała rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek.

- Podczas odbywania kary był pod stałą opieką medyczną i psychologiczną. Po konsultacji psychiatrycznej dyrektor jednostki (Zakładu Karnego w Czarnem - red.) poinformował sąd okręgowy o stanie zdrowia skazanego - tłumaczyła.

Dodała, że na polecenie sądu odbyły się badania sądowo-psychiatryczne Ryszarda Cyby realizowane przez biegłych. Na ich podstawie sąd uznał, że skazany nie może przebywać w warunkach zakładu karnego.

- Na podstawie tych badań wynikło, że osadzony nie może odbywać kary pozbawienia wolności w więzieniu, ponieważ zagraża to jego życiu, nie rozumie celu wykonywania kary pozbawienia wolności - wyjaśniła Pęconek w rozmowie z reporterką TVN24 Małgorzatą Mielcarek.

Pęconek została zapytana przez reporterkę TVN24 o okoliczności zwolnienia z odbywania kary. - Zgodnie z poleceniem sądu służba konwojowa naszej formacji przekazała go do placówki opiekuńczej z opieką medyczną. Było to jasne polecenie sądu, gdzie w tym momencie powinien być zaopiekowany i bezpieczny - powiedziała.

Dodała, że jest on "pod stałą opieką". Przekazała, że "z dniem zwolnienia z zakładu karnego i przewiezienia go do zakładu opiekuńczego nie jest pod jurysdykcją Służby Więziennej".

Rzecznik sądu: nie oznacza to, że Cyba został uwolniony

Rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Grzegorz Gała tłumaczył, że Cyba postanowieniem sądu został zwolniony z zakładu karnego ze względu na stan zdrowia, ale "nie oznacza to, że został uwolniony".

- Stan zdrowia skazanego i jego postępowanie będzie nieustannie monitorowane przez tutejszy sąd i gdyby stan zdrowia uległ poprawie - mimo kategorycznej opinii lekarskiej, która taką możliwość wykluczyła - to w każdej chwili postępowanie wykonawcze może być ponownie podjęte - powiedział Gała.

Gała przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że 25 lutego zapadła decyzja o zawieszeniu postępowania wykonawczego względem Cyby.

- Decyzja poprzedzona była nadesłaniem dokumentów z Sądu Okręgowego w Słupsku, w którego okręgu skazany odbywał karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd ten dopuścił dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zbadali pana skazanego i wydali opinię, że dalszy pobyt jego w izolacji penitencjarnej zagraża wprost jego życiu. Nie mogę mówić o szczegółach dotyczących tej opinii medycznej, ale w tej opinii medycznej była mowa o stanie pacjenta, który nie rokował żadnej poprawy, wręcz przeciwnie, groził eskalacją tego stanu, w którym się znajdował. Pacjent był całkowicie bez kontaktu logicznego, niezdolny do odbywania kary pozbawienia wolności - mówił.

Sędzia dodał, że zgodnie z opinią biegłych lekarzy psychiatrów Cyba "powinien być leczony w warunkach domu pomocy społecznej i taka placówka w okręgu jego miejsca zamieszkania została dla niego znaleziona i tam został odtransportowany".

Pytany, czy sąd wyznaczył tę placówkę, odpowiedział przecząco. - Placówka została wyznaczona według jego rejonizacji, czyli według tego miejsca, w którym pan na stałe mieszkał przed odbywaniem kary - dodał.

- W tej chwili pan, z tego co wiemy, przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Częstochowie z uwagi na zaostrzenie się objawów psychotycznych - przekazał.

sad cyba
Rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi o decyzji w sprawie Ryszarda Cyby
Źródło: TVN24

Sąd: w tej chwili stan zdrowia Cyby wyłącza jego świadome, logiczne działanie

Grzegorz Gała był też pytany o doniesienia dotyczące tego, że Cyba podczas pobytu w schronisku "groził innym ludziom, używając niebezpiecznego przedmiotu".

- Nie, tutejszy sąd nie został o tym powiadomiony - odpowiedział. - My oczywiście cały czas monitorujemy to postępowanie wykonawcze w tej sprawie - dodał.

Przedstawiciel sądu był dopytywany, czy Cyba nie będzie stanowił zagrożenia dla personelu, dla innych pensjonariuszy. - Trudno mi powiedzieć, bo to są okoliczności medyczne. Na pewno z tej opinii biegłych psychiatrów wynikało, że w tej chwili świadome, logiczne działanie pana jest wyłączone z uwagi na jego stan. Natomiast czy fizycznie, czy werbalnie jest w stanie wyrażać jakieś groźby bądź inną formę agresji, trudno mi powiedzieć. Nie mam wglądu w stan pacjenta - powiedział.

Wtargnął z bronią do siedziby PiS

19 października 2010 roku, jak ustalili śledczy, Ryszard Cyba wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Ośmiokrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi dwóch pracowników biura. Marek Rosiak został trafiony pięciokrotnie, zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Pawła Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem. Napastnika obezwładnił strażnik miejski. Według świadków tragedii Cyba krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".

20 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Cybę na dożywocie. Zdecydował też, że będzie on mógł ubiegać się o przedterminowe, warunkowe zwolnienie po 30 latach. W kwietniu 2012 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał wyrok dożywotniego więzienia dla Cyby.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: