Ojciec Tadeusz Rydzyk obronił doktorat. Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie za przyjęciem jego pracy opowiedziało się 11 członków komisji. Nikt nie był przeciwny. Na sali nie zabrakło również miłośników redemptorysty, bo obrona była publiczna. Mimo to, nie wpuszczono na nią kamer telewizyjnych. Teraz Rydzyk może wrócić na stanowisko rektora swojej uczelni.
"Apostolski Wymiar Radio Maryja w świetle założeń ideowych i programowych. Studium z zakresu teologii apostolstwa" - tak brzmi temat rozprawy doktorskiej ojca Tadeusza Rydzyka.
Obrona pracy dyrektora Radia Maryja odbywała się w czwartek na Wydziale Teologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jako że tradycją jest otwarty charakter obron doktorskich, na UKSW przybyły tłumy słuchaczy. I oczywiście wielu dziennikarzy.
Za przyjęciem pracy było 11 członków komisji. Ryszard Bender uważa, że ich wyrok nie jest zaskakujący. - Praca została napisana w sposób właściwy, umiejętny, ciekawy, zgodnie z zasadami wiedzy - powiedział senator Prawa i Sprawiedliwości.
Doktor, potem rektor
Głównym powodem napisania doktoratu przez ojca Rydzyka - oczywiście poza potrzebą zdobywania wiedzy - jest jego własna uczelnia. Tadeusz Rydzyk musiał bowiem ustąpić ze stanowiska rektora Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu w 2006 roku. Zgodnie bowiem z ustawą o szkolnictwie wyższym, rektor musi być co najmniej doktorem.
Promotorem rozprawy ojca Rydzyka jest ks. profesor Paweł Góralczyk, specjalista w dziedzinie teologii moralnej, członek Komitetu Nauk Teologicznych PAN i członek Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów Naukowych. W gronie recenzentów znaleźli się m.in. dominikanin ojciec Jacek Salij, znany teolog oraz ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24