W koalicji jesteśmy po to, żeby bronić przed atakiem Prawa i Sprawiedliwości na ostatnią redutę wolności - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" Barbara Nowacka, przewodnicząca Inicjatywy Polska. - Nie chodzi tylko o to, jaka będzie cyferka, ale o symboliczny gest, czyli pokazanie, że w polityce liczy się coś więcej niż partykularyzmy, walka o logo - a wspólne wartości - wskazywała, odnosząc się do nadchodzących wyborów samorządowych.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która ubiega się o reelekcję, została prawomocnie skazana. Pod koniec września Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji, który uznał ją winną poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera i skazał ją na 20 tysięcy złotych grzywny.
Barbara Nowacka podkreślała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 w piątek, że Hanna Zdanowska to "bardzo dobra prezydent Łodzi". Zwróciła uwagę, że "nie ma ona wyroku za to w jaki sposób działała jako prezydent, tylko za sprawy osobiste".
"Wybory są o tym, czy samorządy będą mogły się same rządzić"
- To łodzianie i łodzianki będą decydować 21 października, czy Hanna Zdanowska zasługuje na ich zaufanie, czy nie. Na pewno nie będzie o tym decydował jakiś pan [Jacek - przyp. red.] Sasin [szef Komitetu Stałego Rady Ministrów - red.], który przyjeżdża i informuje, kto może, a kto nie może jego zdaniem być prezydentem. To jest szantaż polityczny - podkreśliła.
Przypomniała też, że Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej "powiedział wyraźnie, że jak ktoś może kandydować, to może sprawować urząd".
- Wybory są o tym, czy samorządy będą mogły się same rządzić, czy będą scentralizowane - przekonywała. - Czy pieniądze będą szły na kulturę, edukację, politykę senioralną, czy Kaczyński będzie decydował który samorząd dostanie pieniądze, a który nie - wymieniała Nowacka. - O tym są wybory, a nie o pani Zdanowskiej - dodała.
"Nie chodzi tylko o to, jaka będzie cyferka"
Odnosząc się z kolei do wcielenia Inicjatywy Polska do Koalicji Obywatelskiej, Nowacka mówiła, że to "coś, co jest unikatowe w polskiej polityce". - W koalicji jesteśmy po to, żeby bronić przed atakiem Prawa i Sprawiedliwości na ostatnią redutę wolności - dodała.
- Nie chodzi tylko o to, jaka będzie cyferka, ale o symboliczny gest, czyli pokazanie, że w polityce liczy się coś więcej niż partykularyzmy, walka o logo - a wspólne wartości - podkreśliła Nowacka, pytana o przewidywany wynik wyborów samorządowych.
Wskazywała też, że "szalenie ważny" jest wynik w wyborach do sejmików. - Wiemy, że w wielu możemy wygrać. Utrzymanie sejmików dla demokracji jest sukcesem nie dla Koalicji Obywatelskiej, ale dla Polski - podkreśliła.
"Działają jak szarańcza, która obsiada polskie państwo"
W sobotę w Poznaniu odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej. Wystąpił na niej przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. - Musimy wygrać te wybory, zmobilizować wszystkie pozytywne siły, by strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę - mówił szef PO.
Nowacka, pytana o te słowa, odbiła pytanie i stwierdziła, że "przez ostatnie kilka lat Jarosław Kaczyński powiedział wiele obrzydliwych słów na temat opozycji".
- Pamiętam jak z mównicy sejmowej wykrzyczał - patrząc na marszałkinię [Barbarę - red.] Dolniak, której mąż zginął w katastrofie smoleńskiej - obrzydliwe i niegodne słowa, dotyczące zabicia mu brata. Kiedy dzielił nas na sort, jak odmawiano nam praw, jak słyszymy o odszczurzaniu - wyliczała szefowa Inicjatywy Polska.
Wskazywała też, że "ludzie z całej Polski", z którymi spotyka się przed wyborami, "opowiadają, w jaki sposób PiS przejmuje szkoły, urzędy, instytucje". - Dokładnie tak działają, jak szarańcza, która obsiada polskie państwo i "misiewiczami" wyżera do końca resztki publicznych pieniędzy - podkreśliła.
Podpisanie karty, symbole i skuteczność
Pytana, czy niepodpisanie karty LGBT+ przez Rafała Trzaskowskiego w Warszawie było takim momentem, w którym pomyślała "po co mi to było", Nowacka powiedziała, że Trzaskowski tę kartę podpisze. - I co więcej, jest jedynym kandydatem, który na pewno ją będzie mógł wdrożyć, ponieważ będzie prezydentem Warszawy i będzie dbał to, by o prawa również osób LGBT+ były w Warszawie przestrzegane - podkreśliła. Karta LGBT+, zakłada między innymi wsparcie dla osób mniejszości seksualnych i Parady Równości. Ponadto są tam zapisy o utworzeniu hostelu interwencyjnego dla osób homoseksualnych i transpłciowych, wprowadzeniu dodatkowych zajęć w szkołach dotyczących edukacji seksualnej i programu szkoły wolnej od dyskryminacji oraz infolinii dla osób LGBT.
Na uwagę prowadzącego program, że Trzaskowski mógł podpisać kartę LGBT+ "tysiąc razy", zaznaczyła, że gdyby to była jej decyzja, podpisałaby ją wcześniej. - Ale z drugiej strony też męczące jest to, że wszystko ma być szybko podpisywane na kolanie - dodała.
Nowacka wyraziła jednocześnie nadzieję, że Rafał Trzaskowski podpisze kartę przed drugą turą wyborów prezydenta Warszawy, "z odpowiednią oprawą", a przede wszystkim wdroży, ponieważ - jak powiedziała - w tej kwestii chodzi o symbole, ale również o skuteczność.
W karcie "rzeczy dosyć oczywiste"
Jak oceniła szefowa Inicjatywy Polska, w karcie nie ma kontrowersyjnych zapisów i "to są rzeczy dosyć oczywiste". - Doskonale wiemy, jak potrzebny chociażby jest hostel dla osób, które bardzo często uciekają przed przemocą - wskazała.
Pytana, czy warszawskim szkołom potrzebna jest instytucja osób kontaktowych dla uczniów LGBT, i czy jest to największy problem warszawskiego szkolnictwa, odparła, że nie uważa, że to jest największy problem. - Natomiast dla osób LGBT będących dzieciakami w szkołach myślę, że to jest istotne - powiedziała.
Odpowiadając na uwagę, że w szkołach być może bardziej przydałyby się osoby kontaktowe, które by śledziły, czy dzieci nie biorą narkotyków, nie piją alkoholu, nie mają depresji, Nowacka powiedziała, że potrzeby są różne, nie można ich wartościować i każdą potrzebę trzeba uszanować.
Zapowiedziała jednocześnie, że jeśli prowadzący rozmowę miałby pomysł karty dotyczącej zapobiegania narkomanii, przekazałby ją Rafałowi Trzaskowskiemu.
Autor: ads//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24