Mikrokamerę i nadajniki radiowe wykorzystywali trzej obywatele Rosji oszukując w pokera w jednym z warszawskich kasyn. Zostali zatrzymani przez stołecznych policjantów, teraz grozi im do ośmiu lat więzienia.
To historia podobna do tych, które każdy doskonale zna z dziesiątków filmów. Ale tym razem rzecz rozegrała się w realnym życiu, a własciwie w realnym kasynie. Gra szła o dużą stawkę.
Aleksander A., Akopyan A. i Jurii P. chcieli podążyć śladem "Wielkiego Szu", jednak los nie był dla nich łaskawy. Obsługa kasyna zorientowała się, że coś jest nie tak - i szybko okazało się, że dwaj z nich przystąpili do gry wspierani nowoczesną techniką oraz podpowiedziami wspólnika.
Grali nie zachowując twarzy pokerzysty
Mężczyźni grali wykorzystując nielegalny sprzęt prawdopodobnie w całej Polsce. Wpadli, gdy zwrócili na siebie uwagę pracowników jednego z kasyn w centrum Warszawy.
- Gdy tylko pojawiły się pierwsze podejrzenia, że przy stoliku karcianym siedzą nieuczciwi klienci, natychmiast zaczęto ich obserwować. Byli pewni siebie. Nie wykazywali żadnych oznak zdenerwowania, aby nie zwracać uwagi obstawiali niskie, kilkudziesięciozłotowe stawki - mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
"Wsparcie techniczne"
Okazało się, że dwóch z oszustów, korzystało z podpowiedzi wspólnika i "wsparcia technicznego", w postaci mikrokamery, nadajników radiowych i słuchawek. W ten sposób zdobywali informacje o kartach rozdającego.
- Oszuści zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Po przesłuchaniu usłyszą zarzuty - dodał Mrozek. Policjanci ustalają teraz gdzie oprócz Warszawy działała grupa i na jakie kwoty zdołała oszukać kasyna.
Choć pokusa szybkiego zdobycia pieniędzy jest wielka, to oszuści powinni być bardzo ostrożni. Wiele kasyn zabezpiecza się na tę okoliczność instalując monitoring w swoich salach. Żeby udowodnić, że gracz postąpił nieuczciwie często jedyną metodą jest nagranie z kamer monitoringu.
Dla szulera nie ma wtedy już miejsca w kasynie, a informacja o nim trafia do innych kasyn i we wszystkich z nich jest uważany za personę non grata. Jeśli dojdzie do zgłoszenia o oszustwie informacji organom ścigania, nieuczciwym graczom grozi do ośmiu lat więzienia.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. KGP Warszawa