"Zachodni system finansowy bezbronny wobec rosyjskich brudnych pieniędzy". Jest i polski wątek

[object Object]
Jak działała rosyjska pralnia brudnych pieniędzy?tvn24
wideo 2/4

To największy rozpracowany system prania brudnych pieniędzy w Europie Wschodniej. Endy Gęsina-Torres ("Superwizjer" TVN) i Wojciech Cieśla ("Newsweek") w ramach międzynarodowego śledztwa dotarli do dokumentów, z których wynika, że do polskiego systemu finansowego wpłynęło prawie 10 milionów pochodzących z Rosji brudnych dolarów.

Jest wiele sposobów na wypranie brudnych pieniędzy, ale ten był wyjątkowy. Wszystko zaczynało się od tego, że dwie firmy zarejestrowane w Wielkiej Brytanii udzielały sobie fikcyjnej, istniejącej tylko na papierze, pożyczki na olbrzymie kwoty. Jej gwarantem była firma z Rosji oraz - co najważniejsze - obywatel Mołdawii.

Wprowadzić pieniądze do unijnego obiegu

Następny etap to sądowy spór o zwrot fikcyjnej pożyczki. Gwarantem był obywatel Mołdawii, więc właśnie do tego kraju przenoszono proces. Tam przekupieni sędziowie nakazywali rosyjskim firmom gwarantom zwrot pieniędzy przedsiębiorstwu z Wielkiej Brytanii.

Zasądzone kwoty trafiały z Mołdawii na Łotwę, gdzie swoje konta miały rzekomo poszkodowane brytyjskie firmy. Tak właśnie pieniądze z oficjalnym sądowym stemplem dostawały się do systemu Unii Europejskiej i reszty świata.

W ciągu czterech lat przestępcy wyprali w ten sposób 20 miliardów dolarów. Tzw. rosyjska pralnia była narzędziem, dzięki któremu przestępcy mogli legalizować pieniądze pochodzące z łapówek, przemytu narkotyków, handlu ludźmi lub bronią.

Rosyjska pralnia. Dyskusja, cz. 1
Rosyjska pralnia. Dyskusja, cz. 1tvn24

Polskie tropy

Większość firm, do których trafiały pieniądze wyprane dzięki decyzjom sądu w Mołdawii zarejestrowane były w Wielkiej Brytanii, ale także na Cyprze czy w Nowej Zelandii. Spółki z tej międzynarodowej sieci "firm krzaków" przelewały pieniądze dalej, do prawdziwych firm z całego świata, również z Polski.

Polska firma, która otrzymała największe przelewy - na kwotę ponad trzech milionów dolarów - zajmuje się transportem towarów na rynki wschodnie i ma siedzibę w zwykłym bloku na warszawskim Służewcu. Mimo że jej obroty sięgają rocznie kilkudziesięciu milionów złotych, nie ma żadnego szyldu ani nawet tabliczki z nazwą na drzwiach. Właściciele to rosyjskie małżeństwo z polskim obywatelstwem. Nie chcą rozmawiać z reporterem "Superwizjera".

Na konta kilkudziesięciu polskich firm wpłynęło ponad sto przelewów z fikcyjnych spółek założonych tylko po to, żeby wprowadzić do legalnego obiegu miliardy dolarów. Wiele z nich zajmuje się hurtową sprzedażą owoców i warzyw do Rosji. Pytania "Superwizjera" okazują się dla właścicieli kłopotliwe.

Polskie tropy międzynarodowej operacji prania brudnych pieniędzy mają charakter nie tylko biznesowy, ale również polityczny. Przelew o wysokości 21 tys. euro z fikcyjnej spółki zarejestrowanej na Cyprze otrzymał prorosyjski think tank założony przez Mateusza P., przewodniczącego prokremlowskiej partii Zmiana, kiedyś posła i rzecznika Samoobrony. Od roku przebywa on w areszcie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.

Prezes think tanku Marcin D. nie chciał się spotkać z dziennikarzami "Superwizjera". W rozmowie telefonicznej podkreśla, że organizacja nie udziela informacji na temat swoich finansów. Zapewnia przy tym, że wszystkie operacje są legalne i podlegają kontroli urzędu skarbowego. Mówi, że organizacja nie świadczy płatnych usług konsultingowych. Były skarbnik potwierdza jednak, że taki transfer trafił na konto organizacji, a pieniądze szybko poszły dalej.

- Z powodu tego przelewu następnego dnia rano złożyłem pisemnie rezygnację - mówi o przelewie z tytułem "consulting services". - Nie wiem, o co może chodzić. Zdziwiłem się, skąd się wzięła taka suma na koncie stowarzyszenia. Wcześniej takich sum nie było - tłumaczy.

- Pamiętam, że ten przelew został w szybkim tempie przekierowany, mniej więcej w tej samej wysokości. To były zagraniczne transfery - opowiada. Jak relacjonuje, Marcin D. powiedział, że to pieniądze na konferencję. - Dla mnie to brzydko zapachniało. Pośredniczyliśmy tak naprawdę w jakiejś międzynarodowej operacji. No to powiedziałem, że w takim razie dziękuję. On (Marcin D. - red.) się wtedy na mnie mocno obruszył, że to musi pójść jak najszybciej. Na szczęście się wtedy nie ugiąłem, nie podpisałem tego przelewu - dodaje.

Mołdawski początek

Historia globalnej pralni brudnych pieniędzy rozpoczęła się w Mołdawii, najbiedniejszym kraju Europy. To w tamtejszym banku konta miały firmy słupy, które przelewały pieniądze niewiadomego pochodzenia m.in. do Polski. Na trop tego kryminalnego systemu wpadł w 2012 r. wraz ze swym zespołem dziennikarzy śledczych Ion Preasca z organizacji RISE Moldova. Przekazał zdobyte informacje do Organized Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), jednej z najbardziej prestiżowych organizacji dziennikarstwa śledczego na świecie.

W trakcie międzynarodowego śledztwa przeprowadzonego wspólnie z OCCRP dziennikarze przeanalizowali dziesiątki tysięcy dokumentów dotyczących transakcji mołdawskiego i łotewskiego banku, w sumie ponad 75 tys. transferów. Zbadali także tysiące powiązań właścicielskich i innych dokumentów rzucających światło na przestępczą działalność. Było to możliwe dzięki współpracy ponad 100 dziennikarzy z kilkudziesięciu krajów.

Z dokumentów wyłania się obraz światowego, w tym polskiego systemu finansowego, spenetrowanego przez rosyjskie brudne pieniądze. U samego źródła tej gigantycznej operacji jest 21 rosyjskich banków. W radzie nadzorczej jednego z nich zasiadał Igor Putin, kuzyn prezydenta Rosji. Właśnie stąd brudne pieniądze ruszały w świat.

- Nie mają bardzo bliskich stosunków z rosyjskim prezydentem, ale czasem się spotykają - twierdzi Roman Anin, dziennikarz śledczy z pisma "Nowaja Gazieta" - Igor Putin nie jest biznesmenem, o którym powiedziałbym, że sprzyja mu szczęście. Zasiadał w radach nadzorczych trzech banków i wszystkie trzy zostały zamknięte za pranie brudnych pieniędzy - dodaje.

Rosyjska pralnia. Reportaż, cz.2
Rosyjska pralnia. Reportaż, cz.2 tvn24

Rola Polski

Globalna pralnia to wielofunkcyjne narzędzie, które przestępcy mogli stosować w zależności od charakteru kryminalnej działalności. W Mołdawii wykorzystali wymiar sprawiedliwości, Polska posłużyła natomiast skorumpowanym celnikom, głównie rosyjskim, do prania łapówek, które dostawali od rosyjskich importerów polskich towarów.

- Rosyjski system celny jest całkowicie skorumpowany - tłumaczy Roman Anin. - Jeśli jakiś przedsiębiorca, firma z Rosji, chce normalnie importować towary z Europy, utknie na niekończących się procedurach biurokratycznych. Jeśli taki przedsiębiorca nie skorzysta z usług pośredników, to rosyjska służba celna nie przepuści towaru przez granicę - opisuje.

W polskim systemie finansowym rozpłynęło się prawie 10 milionów pochodzących z Rosji brudnych dolarów.

Rosyjscy importerzy przekazywali gotówkę ze sprzedaży towaru na rosyjskim rynku firmie pośredniczącej. Część pieniędzy trafiała w gotówce do kieszeni celników jako łapówki, reszta była przekazywana właścicielom firm słupów, które ostatecznie płaciły transferem polskim eksporterom za towar. W ten sposób celnicy oraz firma słup zostawali z czystą gotówką, a brudne pieniądze, które leżały na koncie w mołdawskim albo łotewskim banku, trafiały na polskie konta.

Wątek brytyjski

W Wielkiej Brytanii schemat rosyjskiej pralni służył jeszcze innym celom. - Ustaliliśmy, że ponad 700 milionów dolarów pochodzących z Rosji brudnych pieniędzy zostało wypranych poprzez brytyjskie banki oraz filie zagranicznych banków w Londynie - mówi Luke Harding, dziennikarz "Guardiana", wieloletni korespondent w Moskwie. - Odkryliśmy też, na co zostały wydane te pieniądze. Część po prostu ukradziono, transferując je do rajów podatkowych, część wydano na diamenty, futra, żyrandole do moskiewskich apartamentów, trasy koncertowe zespołów rockowych w Moskwie i Petersburgu oraz na edukację rosyjskich dzieci uczących się w brytyjskich prywatnych szkołach - wylicza.

Rosyjska pralnia. Dyskusja, cz.2
Rosyjska pralnia. Dyskusja, cz.2 tvn24

"System po prostu nie działa"

Skala globalnej pralni jest wstrząsająca. Rosyjskie brudne pieniądze poprzez mołdawski i łotewski bank trafiły do ponad 5 tys. firm na całym świecie, na konta w ponad 700 bankach w 96 krajach, w tym w Polsce.

- Rozmawiałem z bankierami ze Szwajcarii, Estonii, Łotwy i z innych krajów - mówi Roman Anin. - Wszyscy oni mówią, że jeżeli chodzi o łotewski bank, z którego szły przelewy na cały świat, to wszystkim powinna zapalić się czerwona lampka, bo ten bank był wcześniej prześwietlany w sprawie prania pieniędzy meksykańskiego kartelu z Sinaloa albo handlarzy bronią. Wszyscy wiedzieli, że ten bank był wcześniej oskarżany o pranie brudnych pieniędzy - dodaje.

Polskie banki zasłaniają się tajemnicą bankową i zapewniają, że walczą z praniem brudnych pieniędzy. Generalny Inspektorat Informacji Finansowej nie znalazł czasu na rozmowę z dziennikarzami "Superwizjera".

- Powstrzymanie procederu prania pieniędzy nie leży w interesie banków, bo na tym zarabiają - uważa Drew Sullivan, szef OCCRP. - 20 miliardów dolarów przeszło przez banki, które pobrały od tego prowizję. Te pieniądze leżą na ich kontach, obracają nimi - przekonuje. - Można z tego wyciągnąć wniosek, że zachodni system finansowy jest bezbronny wobec rosyjskich brudnych pieniędzy - ocenia Luke Harding. - Powinny istnieć zabezpieczenia, ludzie zajmujący się nadzorem, którzy przeszli szkolenia w zakresie wykrywania tego procederu. I co? 20 miliardów dolarów i nikt tego nie wykrył. System po prostu nie działa - mówi.

Autor: kg//rzw / Źródło: Superwizjer

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium