Debata ministra Jacka Rostowskiego z Grzegorzem Napieralskim była - zdaniem Pawła Poncyljusza z PJN - wzajemnym "obwąchiwaniem" przed wyborami. - Traktuję to trochę jako ustawkę - mówił w "Faktach po Faktach". Inaczej oceniał ją Marek Wikiński z SLD, który siedział obok Napieralskiego podczas spotkania z ministrem finansów: - Dzisiejsza pycha pana ministra (...) pokazywała, że naprawdę traktuje ludzi per noga.
Po debacie z Napieralskim Rostowski stwierdził, że nie wyobraża sobie koalicji z SLD. - O tym nie będzie decydował minister Rostowski, a Polacy - odpowiadał w "Faktach po Faktach" Wikiński, który w debacie wziął udział jako doradca Napieralskiego.
Według posła SLD, minister finansów pokazał dziś, że nie liczy się z nikim i że najważniejsze dla niego są wykresy. - Dzisiejsza arogancja, dzisiejsza buta, dzisiejsza pycha pana ministra Jana Antony’ego Vincentego-Rostowskiego (właśc. Vincenta-Rostowskiego – red.) pokazywała, że naprawdę traktuje ludzi per noga - powiedział.
Przedwyborcza "ustawka"
Poncyljusz natomiast oceniał, że mimo wzajemnych oskarżeń, dzisiejsze spotkanie było swego rodzaju wstępem do koalicji. - Traktuję to trochę jako ustawkę - mówił.
Jak mówił, dziś panowie się "obwąchiwali", ale obawia się, że po wyborach zaczną wspólnie działać dobierając ewentualnie Palikota, "jeśli zabraknie". - I będziemy mieli cztery lata obiecywania gruszek na wierzbie, nierealizowania niczego, a potem się obudzimy z bólem głowy - prognozował.
Poseł PJN samą debatę uznał za błąd ze strony lidera SLD. - Myślę, że Grzegorz Napieralski popełnił błąd wystawiając się na taką debatę, bo wiadomym było, że minister Rostowski będzie strzelał różnego rodzaju cyframi i trudno będzie nawet doradcom i Grzegorzowi Napieralskiemu odeprzeć to wszystko - mówił.
CZYTAJ RELACJĘ Z DZISIEJSZEGO SPOTKANIA MINISTRA FINANSÓW I LIDERA SLD Już w piątek debata w TVN24 o gospodarce i finansach. Relacja w TVN24 i tvn24.pl
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24