Rosja zaatakowała Ukrainę, Polska poderwała myśliwce

Polski F-16
Kolejna "bardzo pracowita noc". Polskie samoloty poderwane
Źródło: TVN24
W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy, poderwano polskie i sojusznicze myśliwce - poinformowało w niedzielę nad ranem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. W kolejnym komunikacie przekazano, że nie zaobserwowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości - podało wojsko we wpisie, opublikowanym w serwisie X po godzinie 3.40.

"Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" - dodano.

W kolejnym komunikacie, opublikowanym po godzinie 5, przekazano, że operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej

"Nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej Polski" - dodano.

Atak Rosji na Ukrainę

W nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę z użyciem dronów i rakiet, wysyłając w ukraińską przestrzeń powietrzną bombowce strategiczne Tu-95MS oraz samoloty MiG-31K.

W całym kraju ogłoszono alarm lotniczy, a w wielu regionach słychać było eksplozje. Ukraińska obrona przeciwlotnicza prowadziła intensywny ostrzał wrogich celów. Około godziny 3.40 Siły Powietrzne poinformowały o starcie MiG-31K z rosyjskiego lotniska Sawaslejka, a przed godziną 5 wydano ostrzeżenia o możliwych nalotach. Krótko po godzinie 5 rano przekazano, że zagrożenie zostało zażegnane.

Czytaj także: