Platforma pokazała w Senacie gigantyczne partyjniactwo. Zostałem skrzywdzony. Będę teraz mniej zarabiał i więcej pracował, nie będę miał samochodu - tak Zbigniew Romaszewski z PiS skomentował w TVN24 odrzucenie przez PO jego kandydatury na wicemarszałka Senatu.
Romaszewski bez ogródek przyznał, że chciałby być wicemarszałkiem Senatu, choćby ze względu na przywileje. – Pełniąc tę funkcję ma się do dyspozycji samochód, i większe pole działania. Czy korcą mnie przywileje? A kogo nie korcą, Bogdana Borusewicza także (marszałka Senatu – red.) – powiedział Romaszewski. – Teraz będę więcej pracował i mniej zarabiał – dodał.
Romaszewski podkreślił, że nie rozumie zarzutów, jakie pod jego adresem wysuwa PO. Politycy Platformy twierdzą, że w poprzedniej kadencji Senatu Romaszewski nadużywał regulaminu, jest też bardzo konfliktowy i stronniczy. - Nie wiem na jakiej podstawie m.in. Donald Tusk wysuwa takie wnioski. Jest mi przykro tym bardziej, że nie znam połowy senatorów, skąd w takim razie wzięły się ich stwierdzenia na mój temat.
Jego zdaniem Platforma być może obawia się siły jego poglądów. - Nie lubię świństwa - podkreślił.
Na pytanie, czy uważa, że był to odwet Platformy za Stefana Niesiołowskiego (w poprzedniej kadencji PiS nie zgodził się, aby został wicemarszałkiem Senatu – red.) odpowiedział: - Gdyby tak było, to Boże, zlituj się na tą Polską.
PiS może mieć wicemarszałka Senatu - Sprawa wicemarszałka Senatu jest wciąż otwarta. Kandydat z PiS może być wybrany na to stanowisko choćby dziś - powiedział w "Sygnałach Dnia" Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO.
Polityk Platformy zapewnił, że w sprawie Romaszewskiego nie było żadnych ustaleń partyjnych. Według niego senatorowie PO głosowali tak, jak chcieli. - Nie było żadnych instrukcji czy nacisków - dodał Chlebowski. Zwrócił jednak uwagę, że Zbigniew Romaszewski dał się poznać w ciągu ostatnich lat jako osoba konfliktowa i być może to wpłynęło na wynik głosowania.
Wczoraj, na pierwszym posiedzeniu Senatu, wybrano marszałka i wicemarszałków tej izby. Marszałkiem został bezpartyjny, ale popierany przez PO, Bogdan Borusewicz. Wicemarszałkami zostali kandydaci PO - Krystyna Bochenek (88 głosów) i Marek Ziółkowski (91 głosów). Jedynym kandydatem z PiS na wicemarszałka był Zbigniew Romaszewski, który otrzymał 42 głosy, czyli o 3 więcej niż jest senatorów z PiS. Jednak to za mało, aby został wybranym na to stanowisko (większość bezwzględna potrzebna do wyboru wicemarszałka wynosiła 50 głosów).
W Senacie znalazło się miejsce tylko dla dwóch partii, PO i PiS, oraz jednego senatora niezależnego, Włodzimierza Cimoszewicza.
Źródło: TVN24, IAR, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24