Były trener Agnieszki Radwańskiej uważa, że "Iga zdała egzamin wyśmienicie". Polka awansowała do półfinału French Open. - W tym meczu pojawiło się sporo błędów, ale mimo to była w stanie grać szybszą piłką od swojej rywalki – powiedział w programie "Dzień po dniu" w TVN24 Tomasz Wiktorowski. O grze Igi Świątek mówili również komentatorzy Eurosportu Marek Furjan i była tenisistka Joanna Sakowicz-Kostecka.
Iga Świątek pokonała Włoszkę Martinę Trevisan 6:3, 6:1 i awansowała do półfinału turnieju French Open. 19-letnia tenisistka po raz pierwszy w karierze dotarła do tego etapu w Wielkim Szlemie, a o finał zagra z Argentynką Nadią Podoroską.
- Iga ma ogromną siłę gry. Potrafi generować ogromną prędkość, potrafi też kontrolować tę prędkość, dlatego że ma taką technikę, która powoduje, że może kontrolować piłkę – powiedział Tomasz Wiktorowski w programie "Dzień po dniu" w TVN24. Były trener Agnieszki Radwańskiej zwrócił uwagę, że przy trudnych warunkach "kontrola piłki była nadrzędną rzeczą". – Iga zdała ten egzamin wyśmienicie. W tym meczu pojawiło się sporo błędów, ale mimo to była w stanie grać szybszą piłką od swojej rywalki – dodał.
- Wywierała cały czas presję na Trevisan, która nie mogła sobie pozwolić na łatwiejsze zagrania. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego, w jaki sposób Iga sobie poradziła z tym trudnym początkiem, potem się odbudowała, zbudowała przewagę i była w stanie ją kontrolować do samego końca – powiedział Tomasz Wiktorowski.
– Zwracam uwagę przede wszystkim na to, w jaki sposób Iga buduje swoje punkty. Bekhend po linii Polki to jest jedno z najlepszych zagrań w WTA. Iga poprawiła w znacznym stopniu swój serwis, zwłaszcza drugie podanie – dodał.
"To jedno z najbardziej wartościowych zwycięstw dla polskiego tenisa"
Komentator Eurosportu Marek Furjan ocenił, że mecz "nie był wielkim widowiskiem tenisowym". – To nie był jakiś spektakl. To nie jest mecz, który będzie kandydaturą do jednego z piękniejszych meczów, natomiast to jest jedno z najbardziej wartościowych zwycięstw dla polskiego tenisa w historii – podkreślił. – Warunki odegrały bardzo dużą rolę. Było wietrznie, zimno, wilgotno. Stawkę czuły obie panie, bo one obie debiutowały w tej fazie imprezy, więc biorąc to wszystko pod uwagę, to nie mógł być piękny mecz – dodał.
Była tenisistka Joanna Sakowicz-Kostecka oceniła, że o zwycięstwie zdecydowało opanowanie Polki. – Kiedy przegrywała 1:3, ona nie spanikowała. Były gesty niezadowolenia z pewnych akcji, natomiast ona szybko zapominała o tych niepowodzeniach, mając w świadomości swoje umiejętności i mecze rozegrane w tym turnieju – powiedziała. – To jest szalenie istotne, liczba dobrze rozegranych spotkań, czucie piłki, które się zdobyło na przestrzeni całego turnieju. Jeżeli w świadomości zawodnika istnieje przekonanie, że jest w dobrej dyspozycji, to kilka nieudanych uderzeń nie będzie w stanie mnie wybić z tego rytmu – dodała.
Źródło: TVN24