Nelly Rokita chciałaby być mądrzejsza i ładniejsza - zdradziła "Dziennikowi". W wywiadzie dla gazety opowiada o okolicznościach, w jakich została posłanką i konsekwencjach tej decyzji.
- W zaledwie kilka dni zdecydowałam się na kandydowanie, nie była przygotowana kampania wyborcza, nie było na nią żadnego pomysłu. Nie byłam gotowa ani merytorycznie, ani mentalnie - mówi posłanka PiS, zapytana, jak radzi sobie w Sejmie. Przypomina, że wcześniej plan miała inny - chciała zostać doradczynią prezydenta do spraw kobiet. Stara się nie żałować jednak tej decyzji, bo jak sama mówi, jest optymistką.
Prawdą jest jednak, że swoje miejsce bardziej widziałam przy prezydencie Lechu Kaczyńskim. Decyzja, by zostać jego doradcą do spraw kobiet, była przemyślana. To było takie moje wymarzone miejsce rokita głupsza
"Tusk groził Rokicie"
Zapytana, czemu w takim razie postanowiła przenieść się na Wiejską, tłumaczy decyzję odejściem z polityki swojego męża. Według niej było ono spowodowane szantażem i pogróżkami ze strony Donalda Tuska. - Chciałam pokazać liderowi Platformy Obywatelskiej, że nie może wszystkim dyktować tego, jak ma być - wyjaśnia. Dodała, że jej intencją było pokazanie obecnemu premierowi, że Polska jest krajem demokratycznym.
Chciałam pokazać liderowi Platformy Obywatelskiej, że nie może wszystkim dyktować tego, jak ma być rokita glupsza2
"Nelly Rokitą nie można manipulować"
Nelly Rokita podkreśla, że do kandydowania przekonała ją rozmowa z mężem. - A poza tym jestem człowiekiem odważnym, pomyślałam więc, że skoro doszło do takiej sytuacji i mam taką możliwość, to warto spróbować - powiedziała "Dziennikowi". Pytana, czy nie czuje się manipulowana przez polityków PiS, kategorycznie zaprzecza. - Każdy, kto zna mnie bliżej, wie doskonale, że nie dam się wykorzystywać w ten sposób - zapewnia. Przeciwstawianie jej - Rokity - Tuskowi w wyborczej walce w Warszawie tłumaczy specyficznym poczuciem humoru posłów Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśla, że startu z listy PiS, ani obecności w polityce w ogóle, nie żałuje.
Jestem człowiekiem odważnym, pomyślałam więc, że skoro doszło do takiej sytuacji i mam taką możliwość, to warto spróbować nelly glupsza3
Pod wrażeniem Kaczyńskich
Żona Jana Rokity podziwia i szanuje obu braci Kaczyńskich. O prezydencie mówi, że umie współpracować z kobietami, imponuje Rokicie i "ma uroczą żonę". Prezesa PiS ceni z kolei za charyzmę. - Podziwiam Jarosława Kaczyńskiego za umiejętność mówienia swojej prawdy - dodaje.
Pytana o to, czego sobie życzy, posłanka ze śmiechem mówi, że chciałaby być mądrzejsza i ładniejsza. - Mam już trochę lat i szczerze mówiąc, mam wrażenie, że jestem coraz głupsza - przyznaje.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24