Dramatyczne sceny w Warszawie. Rodzice porwali z placówki opiekuńczej trójkę swoich dzieci i zabarykadowali się w mieszkaniu. Policja i straż pożarna musiały wedrzeć się do nich przez balkon. Dzieci trafiły wieczorem z powrotem do placówki opiekuńczej, ich matka i ojciec odpowiedzą przed sądem za ich porwanie.
Katarzyna Zych ze stołecznej policji
Rodzice pojechali do jednego z domów dziecka w Warszawie, żeby odwiedzić swoje dzieci w wieku 4, 3 i półtora roku. Bez wiedzy pracowników tej placówki zabrali trójkę swojego potomstwa ze sobą do domu.
Kiedy opiekunowie z domu dziecka zorientowali się, że mogło dojść do uprowadzenia, zawiadomili policję .
Interwencja przez balkon
Policjanci dostali zgłoszenie około 16 i do razu udali się pod adres zamieszkania rodziców na ulicę Borsuka. Tam okazało się, że matka i ojciec zabarykadowali się z trójką dzieci i nikogo nie zamierzają wpuścić. Ostatecznie policjanci i strażacy dostali się do mieszkania przez balkon.
Psycholog Anna Dzierżawska-Popiołek
Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, podczas interwencji doszło do szarpaniny – ojciec uderzył się głową w futrynę, według policji nic mu się nie stało.
- Matka dzieci nie chciała przedstawić dokumentów, ale po rozmowach z psychologiem zgodziła się oddać dzieci. Te już wróciły do placówki, w której przebywały od około pół roku roku, więc do miejsca im znanego- mówiła w TVN24. mł. asp. Katarzyna Zych z komendy stołecznej policji.
Nie wiadomo, dlaczego dzieci zostały odebrane rodzicom i co skłoniło tych ostatnich do tak desperackiego kroku.
- Sprawę będzie badać sąd rodzinny. Wiemy, że mają ograniczone prawa rodzicielskie, ale nie wykluczone, że może dojść do pozbawienia tych praw – tłumaczy Katarzyna Zych ze stołecznej policji portalowi tvnwarszawa.pl.
aga
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl