Ród Gosiewskich zjechał do Kretowin

Przemysław Gosiewski był wielkim nieobecnym
Przemysław Gosiewski był wielkim nieobecnym
Źródło: TVN24

Pierwszy światowy zjazd rodu Gosiewskich, z udziałem 70 osób, odbył się w Kretowinach koło Morąga. Na imprezie zabrakło najsłynniejszego dziś członka rodu - wicepremiera Przemysława Gosiewskiego.

Według inicjatora zjazdu Marcina Gosiewskiego, historia szlacheckiego rodu ze Ślepowronem w herbie sięga XV wieku.

- Umieściłem drzewo genealogiczne najbliższej rodziny w internecie i zaczęły zgłaszać się osoby noszące to samo nazwisko, dostarczając uzupełniających wiadomości na temat rodu. Tak niejako zostałem przymuszony do rozbudowywaniem drzewa - opowiada Marcin Gosiewski.

Z jego poszukiwań i badań wynika, że nazwisko Gosiewscy vel Gąsiewscy vel Gos pochodzi od grupy wsi Gosie koło Zambrowa i Różana. Włóki ziemi w tych okolicach dostali rycerze jako nagrodę za zwycięstwo pod Grunwaldem.

Zapowiadany przez organizatorów przyjazd wicepremiera Przemysława Gosiewskiego nie doszedł do skutku. Nie dotarł on do Kretowin z uwagi na obowiązki w swoim okręgu wyborczym w Świętokrzyskiem.

Przyjechali za to jego rodzice - Jadwiga i Jan Gosiewscy z Darłówka.

Uczestnicy zjazdu Gosiewskich zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie, a na wiwat strzelono z armaty.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: