Prezydent Szczecina Piotr Krzystek, który ubiega się o reelekcję w najbliższych wyborach zrezygnował z części billboardów. Zaoszczędzone pieniądze zamierza wpłacić na remont masztów "Fryderyka Chopina", które połamały się podczas sztormu w ubiegły piątek.
Krzystek zapowiedział, że niewykorzystane pieniądze wpłaci na konto fundacji "Szkoła pod Żaglami" Krzysztofa Baranowskiego. - Szczecin jest macierzystym portem żaglowca, a gimnazjaliści przez wiele miesięcy ciężko pracowali, aby móc przeżyć przygodę życia na jego pokładzie - chcemy im pomóc - mówił kandydat na prezydenta miasta.
Jak dodał, z apelem o wsparcie "Szkoły pod Żaglami" zwrócił się też do innych kandydatów na stanowisko prezydenta miasta. - Sprawmy, aby wyprawa młodych, dzielnych ludzi nie skończyła się w porcie w Falmouth - mówił Krzystek.
Oferty pomocy
Wcześniej wystąpił on z inną propozycją jako prezydent miasta - Krzystek chciałby, żeby statek w zamian za wsparcie finansowe reprezentował to miasto w dorocznych regatach wielkich żaglowców.
Fundacja "Szkoła pod Żaglami" zaapelowała o pomoc finansową na odbudowę statku, która pozwoli dalej organizować rejsy dla zdolnej młodzieży z biednych rodzin, która wyróżniła się pracą charytatywną. Fundacji najbardziej zależy na znalezieniu sponsora, choć wdzięczna jest za każdy datek. Szkole marzy się też własny żaglowiec. Właścicielem "Fryderyka Chopina" jest Wyższa Europejska Szkoła Prawa i Administracji w Warszawie.
Dotychczas pomoc zapewniła już największa polska żaglownia Sail Service z Gdańska - firma obiecała nowe żagle dla "Chopina".
Żaglowiec stracił oba maszty 29 października, gdy podczas sztormowej pogody płynął z brytyjskiego Plymouth w stronę Zatoki Biskajskiej, udając się na Karaiby z 36 gimnazjalistami ze "Szkoły pod Żaglami".
Źródło: PAP