Lada dzień ratownicy w polskich górach zaoferują turystom nowy system wzywania pomocy w razie zgubienia się na szlakach. Szykują darmową aplikację na telefon, będzie do pobrania przed wyjściem w góry. Wystarczy kliknąć na alarm i goprowcy będą wiedzieć, gdzie jesteśmy, kim jesteśmy i jaką mamy grupę krwi.
Ratownicy z beskidzkiej grupy GOPR skończyli właśnie testowanie aplikacji, która z ich perspektywy oznacza niemal rewolucję. Wystarczy trzy razy kliknąć, żeby sygnał alarmowy dotarł górskich wybawców. - Wiemy, jaki jest stan naładowania baterii, dokładność GPS i możemy wyświetlić na mapie położenie, gdzie ta osoba jest - tłumaczy Marcin Striczek, instruktor beskidzkiej grupy GOPR. GPS podaje informacje z dokładnością od kilku do ok. 300 metrów. Dotychczas, gdy udało się namierzyć telefon na podstawie logowania do sieci, do sprawdzenia był obszar w promieniu nawet 4 km kwadratowych.
Co trzeba zrobić?
Aplikacja będzie do ściągnięcia za darmo. Działa niemal w każdych warunkach. Podczas jej instalowania powinniśmy podać imię, nazwisko czy numer osoby, z którą należy się kontaktować w razie wypadku.
Można podać także grupę krwi oraz czy jesteśmy na coś uczuleni lub chorzy. Rewolucyjne oprogramowanie ma być dostępne od 12 sierpnia.
Autor: twis//gak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24