Do tej pory chorzy mieli dostęp do tzw. terapii biologicznej, czyli nowoczesnych leków pozwalających pokonać lub złagodzić przebieg choroby. Niedawno Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz wydał zarządzenia, które zdaniem chorych, ograniczają prawa pacjentów w dostępie do innowacyjnych leków w leczeniu Reumatoidalnego Zapalenia Stawów (RZS). W Polsce dotyka ona ok. 400 tys. pacjentów.
Zarządzenie wprowadza tzw. terapię inicjującą, czyli taką, od której każdy chory musi rozpocząć leczenie. NFZ wskazał tylko jeden lek dostępny przy tej terapii. Jest to Infliximab koncernu Schering- Plough.
- Teraz chorzy będą skazani na leczenie lekiem wskazanym przez urzędników NFZ - mówi Jacek Bigoń, ze Stowarzyszenia Chorych na ZZSK (Zesztywniające Zapalenie Stawów Kręgosłupa) i Osób Ich Wspierających. - Nawet w wypadkach kiedy wcześniejsze leczenie chorych innymi preparatami biologicznymi przynosiło doskonałe efekty terapeutyczne - dodaje.
- Obecna sytuacja powoduje opóźnienia w dostępie do leków - mówi Bigoń. - Tymczasem już kilka miesięcy nieprzyjmowania leków w RZS może dla wielu chorych oznaczać kalectwo i przykucie do wózka na resztę życia - dodaje.
Edyta Grabowska- Woźniak, rzeczniczka NFZ, tłumaczy, że dla chorych na RZS dostępne są na rynku trzy leki, które w ocenie niezależnych agencji, działają tak samo.
- Kierując się tymi rekomendacjami przy przygotowywaniu programu lekowego, podczas negocjacji cenowych z producentami, wybraliśmy lek najtańszy - wyjaśnia. - Dzięki temu za te same pieniądze możemy wyleczyć więcej pacjentów - podkreśla. Dodaje, że nie ma mowy o leczeniu zza biurka.
- Pacjent, u którego terapia inicjująca powoduje nadwrażliwość lub inne udokumentowane działania niepożądane, może być leczony innym lekiem - tłumaczy rzeczniczka. - Zmiana leku jest uwzględniona w programie, a tryb jej przeprowadzenia jasno określony - wyjaśnia.
Zdaniem NFZ protesty stowarzyszeń zrzeszających pacjentów są bezpośrednio związane z działaniem koncernu farmaceutycznego, którego lek nie został wybrany, bo był najdroższy z trzech dostępnych na rynku.
- Fundusz stanowczo sprzeciwia się tym praktykom, bo szkodzą one nie tylko płatnikowi, ale przede wszystkim pacjentom z RZS mówi Woźniak. - Prezes Paszkiewicz już dziś przekazał dokumenty świadczące o wątpliwych etycznie działaniach tej firmy farmaceutycznej minister Julii Piterze - dodaje.
Marta Jurga/ la
Źródło: tvn24.pl