Napój "Cocaine stimulation" nie zawiera niedozwolonych substancji, ale jego nazwa budzi wiele kontrowersji. Według Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN) to niebezpieczna reklama twardego narkotyku.
Jak pisze "Gazeta Krakowska", napój można kupić m. in. w hipermarketach i na stacjach benzynowych. Według urzędników KBPN mógł pojawić się on na polskim rynku, bo nie zawiera niedozwolonych substancji. Tak jak w przypadku wielu innych, podobnych napojów energetyzujących w jego skład wchodzą kofeina i tauryna.
KBPN zawiadomiło jednak prokuraturę we Wrocławiu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez producenta napoju. Urzędnicy twierdzą, że sposób prezentacji "Cocaine stimulation" i logo (trzy "ścieżki" białego proszku) to promocja narkotyku.
Według gazety, KBPN chce też zmiany ustawy o przeciwdziałnu narkomani z 2005 roku, tak by umożliwiła ona łatwiejsze ściganie firm, wykorzystujących symbole bądź nazwy substancji psychotropowych lub środków odurzających w swoich produktach.
Źródło: Gazeta Krakowska
Źródło zdjęcia głównego: www.legalcocaine.pl