- Trzeba ją odwołać tylko dlatego, że jest z Platformy - tak intencje inicjatorów referendum w Warszawie oceniła w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Architekt Czesław Bielecki, były kandydat na prezydenta stolicy, ocenił, że referendum będzie efektem "nieskutecznej polityki miejskiej".
- Referendum to próba wcześniejszych wyborów bez kontrkandydatów. Na razie jest głosowanie na nie, przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz, niezależnie, co robiła w mieście (..). Trzeba ją odwołać tylko dlatego, że jest z Platformy - komentowała Małgorzata Kidawa-Błońska motywy próby zorganizowania referendum ws. odwołania obecnej prezydent Warszawy.
Innego zdania był Czesław Bielecki, który konkurował z Hanną Gronkiewicz-Waltz w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy. Jego zdaniem, złożenie podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania jest "wotum nieufności wobec nieskutecznej polityki miejskiej" prezydent.
Spór o komunikację
Posłanka Platformy zauważyła, że liczba osób, które podpisały się pod wnioskiem jest mniejsza niż głosowało na prezydent w zeszłych wyborach.
Kidawa-Błońska podkreśliła również dokonania prezydent Warszawy. Przykładowymi inwestycjami, którymi, zdaniem posłanki PO, może się pochwalić Gronkiewicz-Waltz, jest wymiana taboru komunikacyjnego i skoordynowanie siatki komunikacyjnej transportu publicznego w Warszawie.
O warszawskiej komunikacji miejskiej, ale już w negatywnym świetle, a konkretnie o opóźnieniach przy budowie nowej nitki metra mówił również Bielecki. - Przy budowie metra nie widziałem wczoraj ani jednego robotnika - podsumował były kandydat na prezydenta Warszawy.
Dwie linie metra
Stwierdził również - ironicznie - że w Warszawie jest już druga linia metra. - Część południowa i część północna - tłumaczył z uśmiechem, mając na myśli wyłączenie stacji Centrum i Świętokrzyska I linii metra oraz konieczność przesiadki w związku z budową II linii.
Prezydent broniła Kidawa-Błońska. - Są opóźnienia przy budowie metra, ale przy takich dużych inwestycjach to się zdarza - przyznała.
Jej zdaniem, prezydent doprowadziła do tego, że Warszawa stała się "miastem otwartym". - Za 20 lat nie będzie się pamiętało, jakim człowiekiem była pani prezydent, ale co zostało zrobione - oceniła posłanka PO.
Autor: aj//gak/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24