"Rano wstaję i szukam butelki, żeby zrobić Madzi mleko"

Aktualizacja:
Rodzice Madzi w wywiadzie dla TVN24
Rodzice Madzi w wywiadzie dla TVN24
TVN24
Rodzice Madzi w wywiadzie dla TVN24TVN24

- Mam cały czas wrażenie, że jest u moich rodziców i że wieczorem po nią pójdziemy. Zdarza się, że rano wstaję i szukam butelki, żeby jej zrobić mleko - mówi ojciec zmarłej Magdy, Bartłomiej, w wywiadzie dla TVN24. Katarzyna W. przyznaje, że oddałaby wszystko, by tamten dzień skończył się inaczej, nie umiała jednak postąpić inaczej, bo nie chciała zostawić córeczki samej.

Rodzice Magdy przyznają, że codzienne życie jest dla nich trudne. - Spotykamy się z wieloma nieprzyjemnościami ze strony ludzi, takich jak odmowa sprzedaży artykułów w sklepie. Gdy pójdę do sklepu, sprzedawca lub sprzedawczyni odwraca się plecami. Na ulicy jestem wyzywany od mordercy, dzieciobójcy. Ludzie robią komentarze - mówi Bartłomiej, ojciec Madzi.

- Staram się mieć dystans do komentarzy ludzi, puszczać to mimochodem, ale dla mnie najtrudniejsze są wspomnienia, skojarzenia albo sny - dodaje Katarzyna.

"Oddałabym wszystko, żeby tamten dzień inaczej się skończył"

W obliczu każdej tragedii człowiek się zastanawia, co by było gdyby. My też się zastanawiamy. Gdyby to było możliwe, to oddałabym wszystko, żeby tamten dzień się inaczej skończył. Katarzyna W.

Czy rozmawiają o tym, co się wydarzyło? - O tym, co się wydarzyło rozmawialiśmy kilka razy. To były trudne, przepłakane rozmowy, ale staramy się nie wracać do tego na co dzień. Czasami siadamy i staramy się podzielić tym ze sobą. Na co dzień staramy się nie wspominać, bo to ciężkie - opowiada matka Madzi. Niekiedy zastanawia się, co by zrobiła, gdyby mogła cofnąć czas. - Takie myśli są i są bardzo ciężkie, bo w obliczu każdej tragedii człowiek się zastanawia, co by było gdyby. My też się zastanawiamy. Gdyby to było możliwe, to oddałabym wszystko, żeby tamten dzień się inaczej skończył - przyznaje.

"Nie trzeba nas karać jakimś linczem"

Starałam się zrobić wszystko, co mogłam. Podziwiam kobiety, osoby, które albo mają kogoś przy sobie w takiej chwili albo mają na tyle trzeźwy umysł, że dzwonią po karetkę, ale ja nie potrafiłam. Dla mnie liczyło się to, że moja córeczka leży i nie zostawię jej w tym momencie. Katarzyna W.

Katarzynie W. trudno jest rozmawiać o córce z teściami. Jak mówi, to dla niej zbyt bolesne. - To na pewno zawsze będzie rana, która się bardzo długo goi - przyznaje. Przekonuje, że rodzina jest z nią i ją wspiera. - Moja mama bardzo mnie wspiera, modli się za mnie, jest zaangażowana emocjonalnie i też jest jej trudno z tym. Mam świadomość, że wiele osób mi najbliższych jest karanych za to, że nie umiałam poradzić sobie z wypadkiem tak jak każda osoba powinna zareagować. Ale ja myślę, że wystarczającą karą jest to, co się stało – że Madzia nie żyje i nie trzeba nas karać bardziej jakimś linczem. W takiej sytuacji nikt nie może być pewien, jakby postąpił. I wystarczy to, jaki wielki żal i ból czuję do siebie a to, co czasami robią ludzie i jak się zachowują, to… Gdyby byli w naszej sytuacji, wiedzieliby, jak wielką krzywdę nam wyrządzają - uważa.

Bartłomiej dodaje, że ludzie potrafią powiedzieć im: "cieszcie się, teraz macie tak dobrze w życiu" - Jak tak można powiedzieć? Nie może być dobrze, może być trochę lepiej. Pytają nas, kiedy będziemy mieli następne dziecko. To jest osoba, a nie rzecz, nie można zastąpić tego czymś innym - uważa.

"Łatwiej mi wierzyć, że jest porwana"

Matka Magdy wie, że w chwili wypadku powinna zadzwonić na pogotowie. Ale, jak przyznaje, nie szukała w tamtym momencie telefonu, tylko była przy Madzi. - I starałam się zrobić wszystko, co mogłam. Podziwiam kobiety, osoby, które albo mają kogoś przy sobie w takiej chwili albo mają na tyle trzeźwy umysł, że dzwonią po karetkę, ale ja nie potrafiłam. Dla mnie liczyło się to, że moja córeczka leży i nie zostawię jej w tym momencie. Mnie łatwiej wierzyć w to, że Magda jest porwana i ktoś ją odda - dodaje kobieta. Pytana, dlaczego od razu nie powiedziała rodzinie o tym, co tak naprawdę się wydarzyło stwierdziła: - Dla dobra śledztwa nie odpowiem na to pytanie.

Przepraszam wszystkich

Chciałabym każdą osobę bardzo przeprosić i podziękować za to, że się zaangażowali w to poszukiwanie. Mam nadzieje, że pomimo tego doświadczenie, że szukali na darmo, to w przyszłości jeśli będzie taka potrzeba to jeszcze raz się zaangażują i otworzą serca. matka

Kobieta podziękowała też wszystkim za pomoc i zaangażowanie w poszukiwania Magdy. - Chciałabym każdą osobę bardzo przeprosić i podziękować za to, że się zaangażowali w to poszukiwanie. Mam nadzieję, że pomimo tego doświadczenie, że szukali na darmo, to w przyszłości, jeśli będzie taka potrzeba to jeszcze raz się zaangażują i otworzą serca - mówi Katarzyna W.

"Tłumaczyły, że dam radę"

Wspominając dni spędzone w areszcie przekonuje, że "nie było to łatwe doświadczenie". - Były chwile bardzo trudne, ale były też dwie osoby, kobiety w celi, które bardzo mi pomogły. Wspierały mnie, tłumaczyły, że dam radę. Są też policjanci, którzy przede wszystkim nie osądzili mnie, chcieli ze mną porozmawiać i przekonać się, jaką jestem osobą. Jest wiele osób, które stoją za nami i mówią nam, że będzie dobrze - zaznacza.

Matka Madzi o pobycie w areszcie (TVN24)
Matka Madzi o pobycie w areszcie (TVN24)TVN24

"Zdarza się, że wstaję i szukam butelki"

Zdarza się, że rano wstaję i szukam butelki, żeby jej zrobić mleko. Biorę ciężkie leki nasenne i ostatnio obudziłem się w środku nocy i poszedłem jej zrobić mleko, bo mi się wydawało, że płacze. A później docierają do człowieka te myśli, że to jest nieprawda i że tego nie da się cofnąć. Bartosz, ojciec Madzi

Jej mężowi także trudno pogodzić się ze śmiercią dziecka. - Mam cały czas wrażenie, że jest u moich rodziców i że wieczorem po nią pójdziemy. Zdarza się, że rano wstaję i szukam butelki, żeby jej zrobić mleko. Biorę ciężkie leki nasenne i ostatnio obudziłem się w środku nocy i poszedłem jej zrobić mleko, bo mi się wydawało, że płacze. A później docierają do człowieka te myśli, że to jest nieprawda i że tego nie da się cofnąć - tłumaczy Bartłomiej.

Czy uważają, że niedostatecznie opiekowali się córką? Oboje zgodnie mówią, że Madzia była kochana przez całą rodzinę całym sercem. - Zajmowałam się nią najlepiej jak potrafiłam, gdybym robiła coś nie tak, jedna lub druga mama by nam natychmiast o tym powiedziała. Myślę, że na co dzień było jej dobrze, była roześmianą, chętną do zabawy dziewczynką - uważa Katarzyna W. - Przychodziła do nas pielęgniarka środowiskowa, zgłosiłaby coś, gdyby było nie tak. Jest książeczka zdrowia Magdy ze wszystkimi szczepieniami. Ludzie mówią, że się nią źle opiekowaliśmy. Jak mogliśmy się źle opiekować, skoro to był wcześniak i opieka musiała być zdwojona - wtóruje jej mąż.

- Myślę, ze jeśli chodzi o jej wychowanie, to nic sobie nie mogę zarzucić. Nie chorowała, była karmiona na czas, nie płakała, była wykąpana, wypudrowana. W zabawie też. Dobrze się nią razem opiekowaliśmy, najlepiej jak tylko potrafiliśmy - dodaje Katarzyna W.

"Są takie dni, kiedy świeci słońce"

Była roześmianą, chętną do zabawy dziewczynką. Nie chorowała, była karmiona na czas, nie płakała, była wykąpana, wypudrowana. W zabawie też. Dobrze się nią razem opiekowaliśmy, najlepiej jak tylko potrafiliśmy. Rodzice Madzi

Rodzice Madzi przypominają, że nie zawsze było im łatwo: Magda urodziła się przez cięcie cesarskie, leżała w inkubatorze. - Do szpitala na OIOM można było wejść tylko na 20 minut. Kasi brzuch się goił bardzo długo, było mnóstwo problemów. Ale wyszliśmy na prostą, nie było problemów zdrowotnych, dotarliśmy się, plan dnia był gotowy. Pieniędzmi też nauczyliśmy się gospodarować, nie było tego dużo, ale nam wystarczało - opowiada Bartłomiej.

Czy wybiegają myślami w przyszłość? - Są takie dni, że trochę świeci słońce i zastanawiamy się, jakby mogło być. Ale pewności nie mamy. Nie wiemy czy ludzie dadzą nam żyć normalnie, czy Kasia nie wróci do aresztu, czy nie zostanie skazana i nie pójdzie do więzienia. Staramy się na co dzień nie rozmawiać, ale żyjemy z tą myślą cały czas - mówi ojciec Magdy. Jak podkreśla, żyją dniem dzisiejszym, bo choć są informowani o postępach w śledztwie, nie wiedzą, kiedy wyznaczona zostanie rozprawa. - Dzisiaj jesteśmy razem, a jutro nie wiadomo - zaznacza.

Czy jest szansa na anonimowość? Według nich, raczej nie. Przekonują, że ludzie, których znają i którzy znają ich, są dla nich wsparciem. Są jednak i tacy, którzy są pochopni albo wierzą w to, co podawały media, a co nie jest prawdą.

"Chciałam być na pogrzebie"

Katarzyna W. przyznaje, że chciała być na pogrzebie córeczki, ale dla dobra samej Madzi nie pojawiła się tam. - Nie dlatego, że mi prokurator nie pozwolił. Sama napisałam oświadczenie, że nie będę uczestniczyć w pogrzebie - podkreśla.

Czy wyobrażają sobie dalsze życie w Sosnowcu, na tym samym osiedlu? - Przekonaliśmy się, ze nigdzie nie jest lepiej i nie będzie. Wszędzie znajdą się ludzie, którzy nas rozpoznają, popychają w sklepie czy na ulicy, mrucząc głupie komentarze pod nosem. Ale mieszkanie w innym miejscu mniej boli, tu jest za dużo wspomnień - uważa Bartłomiej.

- Jakbyśmy mieli chodzić tymi samymi dróżkami, którymi spacerowaliśmy z Magdą, nie dalibyśmy rady - dodaje Katarzyna.

Cały wywiad z rodzicami Madzi dla TVN24
Cały wywiad z rodzicami Madzi dla TVN24TVN24

Tragiczna historia Madzi

Wiadomość o zniknięciu Magdy skupiła uwagę całej Polski, a późniejsze doniesienia o śmierci dziewczynki i aresztowaniu jej matki stały się głównym tematem wielu krajowych mediów. Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana.

Później kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Wskazała miejsce ukrycia ciała. Niemowlę miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że Magda zmarła w wyniku urazu głowy. Katarzyna W. została aresztowana 4 lutego na dwa miesiące pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Wniosek o areszt prokuratura argumentowała obawą matactwa i ucieczki podejrzanej. Areszt został później uchylony. Kobieta wyszła z niego w dniu pogrzebu córki, który odbył się 15 lutego.

CZYTAJ RAPORT O SPRAWIE MAŁEJ MADZI

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Decyzja nastąpiła z inicjatywy prokuratury, za zmianą aresztu tymczasowego na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddy" i "Grażynki", tuż przed świętami

Uchylono areszt "Buddy" i "Grażynki", tuż przed świętami

Źródło:
tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Do Sejmu trafił w poniedziałek projekt ustawy dotyczący rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw związanych z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Złożenie tego projektu tak zwanej "ustawy incydentalnej" zapowiadał wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Spotkał się też w tej sprawie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Tak Hołownia chce "zapewnić stabilność". Jest projekt w sprawie wyborów

Tak Hołownia chce "zapewnić stabilność". Jest projekt w sprawie wyborów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek otworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem jest kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W polskich mediach społecznościowych rozchodzi się przekaz, z którego wynika, że Rosjanie przebywający w Czechach nie mogą już otrzymać czeskiego obywatelstwa. Nie jest to prawdą, choć Czesi rzeczywiście pracują nad zaostrzeniem przepisów. Wyjaśniamy.

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział, że na granicę polsko-białoruską "ściągane było bydło" w celu "zdestabilizowania sytuacji". Te słowa skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się ich do innej kategorii - powiedział. Ocenił, że Zgorzelski "się zagalopował".

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Źródło:
TVN24

Olsztyn, Leszno, Turek, Golina - władze tych samorządów, nie czekając na ustawę o wolnej Wigilii, dały urzędnikom wolne już w te święta. Z jakich rozwiązań skorzystały, by tak się stało?

"To dzień na wzmacnianie więzi". Tu zdecydowano się na wolną Wigilię już w tym roku

"To dzień na wzmacnianie więzi". Tu zdecydowano się na wolną Wigilię już w tym roku

Źródło:
PAP, TVN24

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili w niedzielę akcję ratunkową. Znieśli na noszach 32-letniego turystę z urazem pachwiny uniemożliwiającym mu chodzenie. Mężczyzna utknął na górnym odcinku zamkniętego żółtego szlaku na Babią Górę.

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Źródło:
PAP, GOPR

Do zakopiańskiej policji zgłaszają się właściciele obiektów noclegowych, którzy zauważyli, że oszuści wykorzystują i publikują na popularnych portalach fotografie i opisy ich kwater, pensjonatów czy domków na wynajem. Podejrzane ogłoszenia dotyczą głównie okresu sylwestrowego.

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

91 proc. Polaków podzieli się w Wigilię opłatkiem - wynika z sondażu pracowni Opinia24. Jakie jeszcze świąteczne zwyczaje pielęgnujemy w naszych domach?

Jakie są zwyczaje świąteczne Polaków? Sondaż

Jakie są zwyczaje świąteczne Polaków? Sondaż

Źródło:
Opinia24

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Policjanci uderzyli w narkotykowy biznes przy Inżynierskiej na Pradze Północ. Zatrzymali kilka osób, z czego dwie usłyszały zarzuty za handel nielegalnymi środkami. Na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani.

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Podczas pokazu dronów na Florydzie jedna z maszyn spadła na siedmioletniego chłopca, który stracił przytomność i został zabrany do szpitala. - Krew spływała mu po twarzy - opowiada matka chłopca. Dziecko przeszło operację.

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Źródło:
Sky News, ABC News