Telewizja publiczna już dwukrotnie zmieniała ramówkę, by zająć się sprawą skorumpowanej posłanki Beaty Sawickiej. Ale aferę pokazano tylko od strony CBA; nie wspomniano o wstrząsających wyjaśnieniach posłanki.
Wczoraj po godz. 17 TVP1 pokazała reportaż o Beacie Sawickiej, którą CBA zatrzymało, gdy przyjmowała łapówkę. Następnie wieczorem zmieniono ramówkę, by nadać specjalne wydanie programu publicystycznego. Również "Dwójka" zmieniła ramówkę, by nadać program "Komentarz dnia". Nie pokazano natomiast konferencji prasowej, na której zapłakana posłanka opowiadała, jak została oszukana przez funkcjonariusza Centralnego Biura Antykorupcyjnego - relacjonuje "GW".
I zaznacza, że retransmitowano już za to dwukrotnie wtorkową konferencję CBA, na której prezentowano fragmenty telefonicznych rozmów Sawickiej, jak załatwiała sobie pieniądze w zamian za ustawienie przetargu na grunty na Helu. Żeby retransmitować konferencję CBA, "Jedynka" zdjęła m.in. magazyn "Celownik", a nawet przesunęła o dziesięć minut serial "Klan".
Kto decyduje o ramówce O zmianie ramówki TVP zdecydowała szefowa "Jedynki" Małgorzata Raczyńska - jak zauważa "GW" - bliska znajoma Kaczyńskich. Tymczasem zgodnie z przepisami wewnętrznymi TVP, o zmianie ramówki decydują wspólnie dyrektor anteny i szef programowy. A ten ostatni, Piotr Radziszewski - jak podał "Dziennik" - nie zgodził się na żadną ze zmian. Na Woronicza zawrzało. Rzeczniczka TVP Aneta Wrona oświadczyła, że konferencja szefa CBA odsłaniająca patologie życia publicznego powinna być zaprezentowana na antenie ogólnopolskiej jako istotna dla opinii publicznej. Powodów do konfliktu nie widzi też prezes TVP Andrzej Urbański.
Dodatkowo TVP dopisuje kolejne osoby zamieszane w aferę Sawickiej - m.in. posłankę PO Elżbietę Radziszewską.
We wtorek CBA ujawniło nagranie operacyjne, mające dowodzić, że posłanka wzięła łapówkę. Sawicka została zatrzymana przez Biuro w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu.
Wczoraj była posłanka PO płacząc błagała szefa CBA Mariusza Kamińskiego, "aby nie linczował jej publicznie".
Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Dziennik", RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24