Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski brał udział w wysłuchaniu przed podkomisją amerykańskiego Kongresu, którego tematem jest stan demokracji w Polsce i Europie Środkowej. Jak podkreślał Trzaskowski, "Polska jest polem bitwy między wolnością a autorytaryzmem". Mówił o "negatywnych zjawiskach, które zachodzą w Polsce", wymieniając orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i rolę mediów rządowych. Nawiązał też do słynnego wystąpienia Lecha Wałęsy przed Kongresem z 1989 roku.
Na zaproszenie Kongresu USA prezydent Rafał Trzaskowski brał udział w formie zdalnej w wysłuchaniu, którego tematem był stan demokracji w Polsce i Europie Środkowej. Dyskusja toczyła się na posiedzeniu Podkomisji ds. Europy, Energetyki, Środowiska oraz Cybernetyki Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów. Oprócz Trzaskowskiego brali w niej udział pozostali założyciele Paktu Wolnych Miast, czyli burmistrzowie: Budapesztu Gergely Karacsony, Pragi Zdenek Hrib oraz Bratysławy Matusz Vallo.
Trzaskowski: Polska jest polem bitwy między wolnością a autorytaryzmem
Trzaskowski na początku swojego wystąpienia nawiązał do wystąpienia Lecha Wałęsy w Kongresie w listopadzie 1989 roku i słynnych słów "we, the people" (My, naród - red.). - Dziś obecne władze, przepisując historię na nowo, chce usunąć Lecha Wałęsę z podręczników do historii - powiedział. - I tylko dzięki odwadze naszych nauczycieli polskie dzieci wciąż uczą się o naszym historycznym bohaterze - dodał.
Prezydent Warszawy podkreślał, że "Polska nie została jeszcze przekształcona w niedemokratyczny reżim, dzięki odporności obywateli, sile partii opozycyjnych i odwadze społeczeństwa obywatelskiego". Zwracał uwagę, że "jeśli opozycja pozostanie zjednoczona, wygra następne wybory parlamentarne". - Polska jest polem bitwy między wolnością a autorytaryzmem, obywatelami i rządową oligarchią polityczną, demokratycznymi instytucjami i populistycznym rządem - dodał.
Dodał też, że w obliczu zagrożeń ze Wschodu - groźby rosyjskiej agresji, szantażu energetycznego i działań Białorusi - "społeczność transatlantycka nie może pozwolić sobie, by mieć słabe ogniwo w tej części Europy".
- Z przykrością muszę potwierdzić negatywne zjawiska, które zachodzą w moim kraju. Potwierdzam zatem, że Trybunał Konstytucyjny zmienił się w ciało polityczne, które aprobuje wszystkie działania rządu. Z kolei rząd odpalił kampanię polityczną przeciwko społeczności LGBT i proponuje drakońskie prawo antyaborcyjne - dodał. Podkreślił też, że "Trybunał Konstytucyjny wydał bardzo kontrowersyjny wyrok, które podważa nasze członkostwo w Unii Europejskiej".
Jak mówił Trzaskowski, "polskie media rządowe są tępym instrumentem propagandy partii rządowej". - A jednocześnie rząd ogranicza wolność niezależnych mediów. Ogranicza również samorządy, centralizując władzę w swoich rękach - dodał.
"Nie traćcie nadziei, co do demokracji w Polsce"
Trzaskowski podkreślał przed podkomisją Kongresu, że "Polska jest nadal demokracją, ponieważ większość Polaków nadal o nią walczy". - W ciągu ostatnich lat widzieliśmy setki tysięcy ludzi, którzy wychodzili na ulice i protestowali przeciwko rządowi - dodał.
Prezydent Warszawy zaapelował do członków Kongresu, by dalej byli zaangażowani "w sprawy Polski, krajów regionu i całej Europy". - Nie traćcie nadziei, co do demokracji w Polsce, ponieważ demokracja powróci - powiedział.
Według Trzaskowskiego, obecność USA w Polsce i Europie "gwarantuje pokój, wolność i demokrację". - Jeśli w naszej części Europy powstanie próżnia to wypełni ją wpływ Rosji i Chin. Musimy wzmacniać wschodnią flankę NATO, musimy wzmacniać naszą demokrację i być zaszczepieni przeciwko propagandzie - stwierdził. - Widzimy nasze członkostwo w Unii Europejskiej i NATO, a także silne relacje z USA jako gwarancję niepodległości naszego kraju - dodał.
Trzaskowski, zachęcając również USA do solidarności w obliczu bezpośredniego zagrożenia i hybrydowych ataków, w tym za pomocą gazociągu Nord Stream 2, wezwał też do nałożenia sankcji na Rosję. - Ale jestem pewny, że jeśli udało nam się pokonać komunizm w 1989 roku i zbudować fundamenty wolnej i zjednoczonej Europy, uda nam się sprostać wyzwaniom i raz jeszcze zwyciężyć. Tego oczekują od nas nasi wolni i dumni obywatele - oznajmił.
Pytania demokratów i republikanów do Trzaskowskiego
Podczas wysłuchania szef podkomisji demokrata Bill Keating i najwyższy rangą republikanin Brian Fitzpatrick wskazywali na wagę kwestii wartości demokratycznych dla sojuszu transatlantyckiego i Paktu Wolnych Miast. Keating wskazywał, że choć we wszystkich krajach Grupy Wyszehradzkiej występują problemy - a Węgry stały się pierwszym krajem UE sklasyfikowanym przez Freedom House jako "częściowo wolny" - to to samo można powiedzieć o Stanach Zjednoczonych.
Demokraci David Cicilline i Ted Deutsch pytali Trzaskowskiego o obronę praw społeczności żydowskiej oraz LGBT, na co prezydent stolicy przytoczył m.in. swoje działania na rzecz zablokowania marszu 11 listopada i sprzeciw wobec retoryki partii rządzącej wobec mniejszości seksualnych. Dodał jednak, że Polska jest bezpiecznym krajem, również dla Żydów.
Republikanin August Pfluger pytał go o wpływy Chin i zagrożenia związane ze zbyt dużym zwrotem w kierunku energii odnawialnych. Demokratka Dina Titus stwierdziła, że gdyby Trzaskowski ubiegał się o stanowisko na szczeblu ogólnokrajowym, "z pewnością znalazłby poparcie tutaj w Kongresie".
Wystąpienia burmistrzów Budapesztu, Pragi i Bratysławy
Inni występujący razem z Trzaskowskim goście poruszali podobne tematy, dotyczące erozji demokratycznych norm. Burmistrz Budapesztu Gergely Karacsony skrytykował rząd Viktora Orbana, podkreślając jego przyjazne stosunki z Chinami i Rosją kosztem węgierskiego interesu. Określił też Węgry jako "konia trojańskiego" wewnątrz UE.
Burmistrz Pragi Zdenek Hryb odniósł się do prorosyjskiej polityki prezydenta Milosza Zemana i korupcji, zarzucanej byłemu już premierowi Andrejowi Babiszowi. Ocenił jednak, że sytuacja w Warszawie i Budapeszcie jest cięższa.
Burmistrz Bratysławy Matusz Vallo skupił się na walce ze zmianami klimatu, ale poruszy też tematy zabójstwa dziennikarza Jana Kuciaka i korupcji, zarzucanej poprzedniemu słowackiemu rządowi.
- Wasze komentarze były inspirujące i informujące i mam nadzieję, że będą początkiem dalszego dialogu na temat wspólnych wartości - podsumował szef podkomisji Bill Keating. Zwrócił przy tym uwagę, że w obliczu zagrożenia ze wschodu czwartkowe wysłuchanie pokazało jedność Zachodu i to, że "działania autokratów zakończą się porażką".
Trzaskowski przed wysłuchaniem
W środę na konferencji prasowej Trzaskowski mówił, że amerykańscy kongresmeni są bardzo zaniepokojeni stanem demokracji w Polsce i na Węgrzech. - Kongresmeni są bardzo dobrze poinformowani o tym, co dzieje się w Polsce. Powołują się na niezależne instytuty i niezależne organizacje - mówił.
Jak wskazał, przed wysłuchaniem odbył cały szereg konsultacji, m.in. z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ambasadorami, Kampanią Przeciw Homofobii oraz organizacjami zajmującymi się sądownictwem. - Ważne, żeby ten głos (podczas wysłuchania - red.) był głosem wszystkich tych, którzy zaniepokojeni stanem demokracji w Polsce - powiedział w środę.
- Kongres amerykański traktuje nas jako bardzo wiarygodnych partnerów i dobrze wie, że za sytuację w krajach, za poziom demokracji, nie odpowiada tylko i wyłącznie rząd, ale również bardzo ważną rolę do odegrania mają samorządy, społeczeństwo obywatelskie, organizacje obywatelskie - podkreślił.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: https://foreignaffairs.house.gov