Znam Szymona Hołownię i zakładam jego pełną uczciwość - mówił kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, pytany o doniesienia "Newsweeka", jakoby marszałek Sejmu miał studiować na Collegium Humanum. Hołownia sugerował, że informacjami w tej sprawie z dziennikarzami mogły podzielić się służby. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapewnił, że "żadne służby z tą sprawą nie mają nic do czynienia".
"Czy Szymon Hołownia studiował w Collegium Humanum? Byli pracownicy twierdzą, że był na liście studentów, ale nie przychodził na zajęcia" - napisała w środowym artykule "Newsweeka" Renata Kim. Doniesienia zdementował Szymon Hołownia.
Hołownia powiedział, że "kilka lat temu, żeby uzupełnić formalnie swoją edukację, zgłosił się do kilku uczelni z podaniem o przyjęcie na studia" i jedną z nich była uczelnia Collegium Humanum. - Kiedy się dowiedziałem, jaką reputację ma ta uczelnia, zaniechałem tego pomysłu i nie podjąłem tych studiów - powiedział kandydat na prezydenta.
Czytaj więcej: Szymon Hołownia: nie studiowałem na Collegium Humanum
Odniósł się też do tego, że informacje pojawiły się w mediach. - Jeśli pochodzą ze śledztwa i ujawnia je ktoś z otoczenia podejrzanego rektora albo innych osób, to oznacza przestępstwo - mówił. Ocenił, że jeśli za rozpowszechnianiem takich doniesień stoją służby, to może to doprowadzić do "poważnego kryzysu zaufania w koalicji rządzącej". - To będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy - dodał.
Trzaskowski: znam Hołownię i zakładam jego pełną uczciwość
Prezydent Warszawy i kandydat KO w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski stwierdził, że rywalizacja kandydatów na prezydenta z koalicji rządzącej powinna być przyjazna, a insynuowanie, że inna partia koalicyjna ma coś wspólnego z doniesieniami o Szymonie Hołowni i Collegium Humanum, niczemu nie służy. - Znam Szymona Hołownię i zakładam jego pełną uczciwość - podkreślił.
- Wszystkim nam po stronie demokratycznej zależy na tym, by prowadzić kampanię, która jest przyjazną rywalizacją. Z moich ust nie usłyszycie państwo żadnych słów poważnej krytyki względem kontrkonkurentów (po stronie demokratycznej - red.). Możemy mówić o swoich zaletach, spierać się w kwestiach merytorycznych - powiedział Trzaskowski.
Zaapelował, szczególnie do obozu koalicji rządzącej, o obniżenie emocji, zwłaszcza w mediach społecznościowych, bo - jak dodał - "to nikomu i niczemu nie służy". Wyraził nadzieję, że wszystkich kandydatów na prezydenta "po stronie demokratycznej" będą "obowiązywały reguły przyjaznej konkurencji".
Siemoniak: żadne służby nie mają z tym nic do czynienia
Do sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską odniósł się też minister koordynator służb specjalnych, szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Powiedział, że wierzy w słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który zaprzeczył, że studiował na Collegium Humanum. Siemoniak dodał, że nie dostrzega w tej sprawie działań jakichkolwiek służb.
- Absolutnie wierzę marszałkowi Hołowni, że mówi prawdę - podkreślił. Jak jednocześnie dodał, "żadne służby z tą sprawą nie mają nic do czynienia".
Siemoniak powiedział, że "dziennikarze docierają do różnych informacji". Zaznaczył jednak, że przekonany jest o tym, że sprawa w żadnej mierze nie jest związana ze śledztwem, które w sprawie Collegium Humanum toczy prokuratura.
- To nie jest tak, że za każdym działaniem, za każdym artykułem miałyby stać jakieś służby. Służby koncentrują się na sprawach bezpieczeństwa Polski, na walce z przestępczością, a nie na grach politycznych, ja tego bezwzględnie pilnuję - oświadczył minister.
Szef MSWiA podkreślił, że "nie ma żadnego kontekstu", że Hołownia miał zdobyć na uczelni "jakiś dyplom MBA". - On to wyjaśnił, nie mam żadnych podstaw, żeby uważać, że jest tutaj cokolwiek nieprawidłowego - powiedział Siemoniak.
Sprawa Collegium Humanum
W sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) funkcjonariusze CBA działają od lutego. Wtedy to dziennikarze "Newsweeka" ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA.
Czytaj więcej: Studenci dawnego Collegium Humanum: jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Uczelnia odpowiada
Takie dyplomy ułatwiały m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
Od lutego CBA zatrzymało ok. 30 osób w związku ze sprawą Collegium Humanum. Zarzuty usłyszeli już m.in. byly europoseł PiS Karol Karski i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz