Projekt ustawy o utworzeniu sieci szpitali jest naprawdę dobrze przygotowany. Nie obawiam się, żeby w Sejmie upadł - zapewnił w czwartek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Rząd przyjął projekt we wtorek. Zdanie odrębne zgłosił wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Minister zdrowia był gościem Radia Zet.
Zgodnie z projektem szpitale będą kwalifikowane do sieci po spełnieniu kryteriów dotyczących zakresu i charakteru udzielanych świadczeń, niezależnie od struktury własności placówki. Szpital zakwalifikowany do sieci będzie miał gwarancję zawarcia umowy z NFZ. We wtorek rząd wprowadził autopoprawkę, zgodnie z którą ustawa ma wejść w życie od 1 października, a nie - jak pierwotnie planowano - od 1 lipca.
Wicepremier Jarosław Gowin, który we wtorek zgłosił zdanie odrębne, już wcześniej ostrzegał, że projektowana ustawa mogłaby "wręcz doprowadzić do pogorszenia opieki zdrowotnej". We wtorek zaś poinformował, że zastrzegł sobie prawo do zgłaszania poprawek w toku prac. - Na pewno takie poprawki będę zgłaszał - zapowiedział.
- Dyskusja między nami ma charakter merytoryczny i jestem głęboko przekonany, że zmiany, których już dokonaliśmy w projekcie (...) zbliżają nas do siebie i osiągniemy konsensus - powiedział Konstanty Radziwiłł w Radiu ZET.
Nie ma zagrożenia
Zdaniem ministra zdrowia większość sejmowa dla projektu jest zagrożona, mimo że w liczącym 234 posłów (na 460) klubie PiS związana z Gowinem grupa liczy dziewięć osób.
- Myślę, że jest duża szansa, że przynajmniej część tych osób da się przekonać. Sejm to poza tym są także inni i myślę, że nie ma problemu z tym, ja nie obawiam się tego, żeby ten projekt w Sejmie upadł - przekonywał Radziwiłł.
Dopytywany, czy uzależnia swoje losy na stanowisku ministra zdrowia od uchwalenia projektu, Radziwiłł powiedział: - Ja nie jestem szefem partii, ja nie jestem szefem rządu i proszę im zostawić decyzję w tym zakresie.
- Oczywiście ja się bardzo emocjonuje tą ustawą, ale przede wszystkim skupiam się na jej merytorycznej zawartości. Poprawiamy to od kilku miesięcy, a w zasadzie od roku tak naprawdę praca nad tym trwa, zapraszamy do pracy mnóstwo ekspertów i ona jest naprawdę dobrze przygotowana - dodał.
Obawy o losy projektu
Minister zapewnił, że nie obawia się o losy projektu, ani o losy pacjentów.
Pytany o obawy, że projektowana ustawa doprowadzi do upadku części prywatnych szpitali, minister zdrowia odpowiedział, żeby nastąpiła diametralna zmiana w porównaniu do tego, co jest obecnie.
Duża część takich placówek wykonuje świadczenia jednodniowe, które będą rozliczane tak, jak do tej pory, a projekt o sieci szpitali dotyczy przede wszystkim podstawowego zabezpieczenia pacjentów, szczególnie tych szpitali, które mają oddziały ratunkowe - tłumaczył Radziwiłł.
- Jest jeszcze trochę czasu na to, żebyśmy się wzajemnie przekonywali. Między innymi dlatego odsunęliśmy troszeczkę termin wejścia w życie tej ustawy - powiedział Radziwiłł.
Autor: KB//rzw / Źródło: Radio Zet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24