Zachowanie Władimira Putina przypomina zachowanie Adolfa Hitlera z 1938 i '39 r. - stwierdził w "Jeden na jeden" Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Jego zdaniem, wtorkowa konferencja prezydenta Rosji, na której odniósł się do sprawy Ukrainy, pokazała, że ma on problemy z psychiką. - Była potwierdzeniem jego całkowitej nieobliczalności - powiedział Kurski.
Kurski powiedział, że dziwi go "ulga" Zachodu po konferencji Putina, dlatego, że - w jego opinii - Zachód nic nie zrozumiał z historii i kontynuuje błędy poprzedników.
- Mam wrażenie, że gdyby ta galeria światowych przywódców, na czele z Obamą, żyła 70 lat temu, to dokładnie powtórzyłoby się to, co się wtedy wydarzyło - powiedział jacek Kurski.
- Dlatego, że nie ma żadnej różnicy i egzaltacji w porównaniach Putina 2014 z Hitlerem 1938. Pamiętajmy, że Hitler '38 to jest jeszcze Hitler bez Holokaustu, to Hitler awanturnik, któremu trzeba dawać coś, aby się od nas odczepił - dodał.
"Całkowita nieobliczalność"
Zdaniem Kurskiego, świat nie powinien był odetchnąć z ulgą, tylko dlatego, że Putin nie wypuścił na Waszyngton bomby atomowej.
- Ta konferencja była potwierdzeniem jego całkowitej nieobliczalności, szaleństwa, on ma coś najwyraźniej z psychiką - stwierdził Kurski.
W jego opinii, konferencja Putina, jak człowieka, który pogwałcił prawo międzynarodowe i dokonał niczym nieuzasadnionej agresji na sąsiednie państwo, była skandaliczna.
Kurski przekonywał, że potrzebna jest na to zdecydowana odpowiedź Zachodu, a nadal jej nie ma.
- Powinny choćby nastąpić ruchy sił NATO w krajach graniczących z Rosją i Ukrainą. To jest wtedy punkt wyjścia do rozmowy z Putinem, pokazanie siły i determinacji NATO, który jest dziś bardziej klubem dyskusyjnym niż sojuszem militarnym - stwierdził Kurski.
Przyznał, że tęskni za czasami, kiedy na czele USA stał Ronald Reagan. - To był człowiek, który wiedział, jak w takich sytuacjach reagować - zaznaczył.
Dziś - jak stwierdził Kurski - świat futruje kasą nieobliczalnego człowieka, który zachowuje się, jak mały Hitler i atakuje niewinne kraje. - Trzeba ekonomicznie rzucić Putina na kolana - dodał.
"Atmosfera terroru"
Putin na wtorkowej konferencji prasowej oświadczył, że Rosja pozostawia sobie prawo wykorzystania wszelkich środków w obronie mieszkańców wschodniej Ukrainy, jeśli rozpocznie się tam "chaos". Ewentualna decyzja o użyciu wojsk - dodał - będzie zgodna "z rosyjskimi zobowiązaniami".
Putin stwierdził również, że na Ukrainie doszło do antykonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego przejęcia władzy.
Zapowiedział także, że Rosja nie uzna wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie, jeśli zostaną one przeprowadzone w obecnej atmosferze terroru.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24