Czterech, albo nawet pięciu wojewodów - poza obiecanymi ministerstwami - chcą ludowcy w ramach utworzenia koalicji - pisze "Dziennik". - Mogą być wicewojewodowie precyzuje - Marek Sawicki, a PO zastanawia się, czy nie lepiej oddać PSL jeszcze jedno ministerstwo.
Do tej pory PSL miało dostać resorty: gospodarki, rolnictwa, środowiska lub pracy i polityki społecznej. Wydawało się, że sprawa koalicji jest już przesądzona. - PSL chce jeszcze na pewno województwa podkarpackiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i podlaskiego - mówi jednak anonimowo poseł Platformy. Zaznacza, że mówiło się też o wojewodzie Mazowsza.
"Pawlak to twardy gracz"
Nie ma większego znaczenia, czy będą to wojewodowie, czy wicewojewodowie, czy będzie ich pięciu, czy dwóch. Ale jeżeli mamy być współodpowiedzialni za rządzenie, to przedłużeniem rządu w terenie są województwa i z pewnością gdzieś tam będziemy mieć wojewodów. Marek Sawicki
O władzę w terenie
Marek Sawicki PSL zaprzecza, jakoby ludowcy zażądali aż pięciu wojewodów. - Nie ma większego znaczenia, czy będą to wojewodowie, czy wicewojewodowie, czy będzie ich pięciu, czy dwóch. Ale jeżeli mamy być współodpowiedzialni za rządzenie, to przedłużeniem rządu w terenie są województwa i z pewnością gdzieś tam będziemy mieć wojewodów - mówi. Sawicki twierdzi, że nie ma znaczenia też, w jakim województwie ludowcy mieliby dostać fotele wojewodów lub wicewojewodów.
Jak tłumaczy Sawicki, ludowcom zależy na wojewodach, gdyż PSL ma już wszędzie swoich starostów, a w większości gmin - wójtów. W dwóch sejmikach PSL ma marszałków, a w kilku wicemarszałków.
Plan awaryjny PO W PO pojawił się plan awaryjny na wypadek, gdyby ludowcy nie chcieli odpuścić. Politycy myślą, czy nie oddać PSL Ministerstwa Infrastruktury, którym kierować miał Cezary Grabarczyk. - Gdyby PSL dostało ten resort, Czarek nie zostałby ministrem. A na to liczy część kolegów z PO - mówi poseł Platformy.
Były prezes PSL, dziś europoseł PSL "Piast" Janusz Wojciechowski, podkreśla, że PSL zawsze starało się mieć jak największe wpływy w terenie - w samorządach i regionalnej administracji. - Jeżeli Pawlak dostanie pięciu wojewodów, będzie to oznaczało, że jest znakomitym negocjatorem - ocenia. Zaznacza, że szef ludowców jest uparty. - Pawlak ma teraz bardzo dobrą sytuację negocjacyjną. Bo PO nie ma z kim robić koalicji. Będzie dużo chciał i pewnie dużo uzyska w sensie kadrowym, ale pewnie sprzedając swój program. Bo takie jest dziś podejście PSL: nie będziemy się bić o program - mówi Wojciechowski.
Źródło: Dziennik