20-letni Kamil K. odpowie przed Sądem Okręgowym w Tarnowie za usiłowanie usunięcia ciąży u swojej dziewczyny i doprowadzenie do śmierci noworodka. Oskarżony podał jej lek, który miał doprowadzić do poronienia.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Bożena Owsiak - Prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu.
Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna podał swojej dziewczynie kupiony na receptę lek, o którego istnieniu dowiedział się z internetu. Zażyty specyfik doprowadził do porodu.
Z powodu krwotoku matki dziecka, młodzi rodzicie udali się do szpitala. Tam, spytany o dziecko 20-latek udał się do samochodu, z którego wyjął martwe już dziecko i przyniósł je w reklamówce do szpitala.
Nie udzielił pomocy - może dostać dożywocie
Zdaniem biegłych dziecko urodziło się żywe.Na tej podstawie prokuratura oskarżyła Kamila K. o to, że nie udzielił noworodkowi pomocy, przez co pozbawił go życia.
Za zabójstwo grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Osobno badany jest wątek matki dziecka, podejrzanej o zabicie dziecka w czasie porodu i pod wpływem jego przebiegu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nino Satria/sxc.hu