Polskie służby specjalne wnioskowały w ub.r. o zgodę na inwigilację 5 tys. 435 osób. Sąd odmówił tylko w 12 przypadkach, prokuratorzy w 202. Liczba inwigilowanych zwiększa się - w 2013 r. takich osób było dużo mniej, 4 tys. 509.
Dane ws. wniosków i inwigilację zawiera coroczną informacja, przedłożona przez prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta marszałkowi Senatu. Wynika z niej też, że policja w 2014 r. wnioskowała o zarządzenie kontroli operacyjnej wobec 4 tys. 479 osób. Także w tym wypadku wniosków było dużo więcej, niż rok wcześniej. Sąd odmówił zgody wobec 12 osób. Prokurator nie wyraził zgody wobec 156 osób. W 2013 r. policja wnioskowała o kontrolę operacyjną wobec 3 tys. 695 osób. Sąd odmówił jej wobec 9 osób. Prokurator nie wyraził zgody wobec 149 osób.
Podsłuchy może stosować dziewięć służb specjalnych
Przedłożona przez Seremeta informacja statystyczna jest wykonaniem nowelizacji ustawy o prokuraturze z 2011 r. Wprowadzono wtedy, że Prokurator Generalny będzie przedstawiał Sejmowi i Senatowi coroczną, jawną informację o liczbie wniosków i przypadków zastosowania kontroli operacyjnej oraz o efektach sądowego i prokuratorskiego nadzoru nad tymi czynnościami (bez szczegółowych danych ani np. powodach odmowy). Podsłuchy i inne formy kontroli operacyjnej może obecnie stosować dziewięć służb specjalnych. Na założenie przez nie podsłuchu operacyjnego (czyli jeszcze przed formalnym śledztwem prokuratury w danej sprawie) musi wyrazić zgodę Prokurator Generalny oraz sąd. Można to robić tylko w celu wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach ściśle określonych najgroźniejszych przestępstw oraz gdy inne środki zawiodą. Prasa często donosi jednak o różnych nieprawidłowościach. W 2011 r. uchwalono rządowy projekt, nakazujący służbom dołączanie do wniosku do sądu o zgodę na podsłuch materiałów operacyjnych uzasadniających go.
Autor: eos//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24