To są straszaki, które sprawiają, że trochę się boisz, ale też te kary przekładają się na to, że jest mniej pieniędzy na codzienną pracę dziennikarską - mówiła w "Tak jest" w TVN24 redaktor naczelna "Krytyki Politycznej" Agnieszka Wiśniewska. Odniosła się do decyzji przewodniczącego KRRiT o nałożeniu na TOK FM kary w wysokości 80 tysięcy złotych. Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat zaznaczył, że Maciej Świrski nie zauważa jednocześnie tego wszystkiego, co dzieje się w mediach rządowych.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nałożył na radio TOK FM karę w wysokości 80 tysięcy złotych. Podano, że "decyzja jest wynikiem postępowania, w którym stwierdzono naruszenie przez Spółkę Inforadio Sp. z o.o. art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez rozpowszechnienie w programie TOK FM - Pierwsze Radio Informacyjne, audycji pt. 'Pierwsze śniadanie w TOK - u', wyemitowanej w dniu 7 czerwca 2022 r., o godz. 6:40, propagującej działania sprzeczne z prawem, poglądy i postawy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym oraz zawierającej treści nawołujące do nienawiści i treści dyskryminujące".
Jak podają Wirtualnemedia.pl, "stacja została ukarana za wypowiedź Piotra Maślaka porównującą książkę 'Historia i Teraźniejszość' prof. Wojciecha Roszkowskiego do podręcznika dla Hitlerjugend". Przypomniano, że 7 czerwca zeszłego roku dziennikarz radia mówił o podręczniku tak: "Czyta się to jak podręcznik - przepraszam za to porównanie - dla Hitlerjugend. Chwilami, nie wszędzie".
Oświadczenie wydał nadawca radia, spółka Inforadio. "Uważamy, że jest to bezwzględny zamach na niezależne medium, które jest platformą wymiany opinii w istotnej społecznie debacie publicznej" - napisano.
Do sprawy odnieśli się w "Tak jest" w TVN24 redaktor naczelna "Krytyki Politycznej" Agnieszka Wiśniewska oraz Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat.
Slezak: Świrski nie zauważa tego, co się dzieje w mediach rządowych
- Gdyby ktoś nie znał kontekstu, to mógłby pomyśleć, że w ogóle mówienie o tym podręczniku i promowanie podręcznika jak HiT jest nawoływaniem do nienawiści - skomentowała Agnieszka Wiśniewska.
Klaudiusz Slezak powiedział, że Maciej Świrski podejmuje taką decyzję, nie zauważając jednocześnie tego wszystkiego, co dzieje się w mediach rządowych. - Wiem, że to nie Krajowa Rada, ale też ta władza nie zauważa Donalda Tuska w mundurze na okładkach, które się pojawiały - dodał.
- To nie było problemem, a tutaj porównanie podręcznika, nie człowieka, do podręcznika dla Hitlerjugend okazuje się mieć taką reakcję - mówił.
Slezak zauważył, że politycy PiS-u i Solidarnej Polski mieli szkolenia medialne, żeby "nie odpowiadać na pytania, tylko atakować dziennikarzy".
Wiśniewska: na Węgrzech świetnie sprawdziło się uciszanie, a później zamykanie mediów
Wiśniewska powiedziała, że na Węgrzech "świetnie sprawdziło się uciszanie, a później zamykanie" mediów.
Oceniła, że "osłabianie mediów może też sprawiać, że albo będą się bały i będą trochę balansować", albo "będą tracić zaufanie odbiorców". - Będą słabsze, może też łatwiejsze z czasem do wykupowania - dodała.
Oceniła, że "jeżeli uderza się karą na przykład w TOK FM (…), to są straszaki, które sprawiają, że trochę się boisz, ale też te kary przekładają się na to, że jest mniej pieniędzy na codzienną pracę dziennikarską".
Wspomniała o proteście mediów lokalnych, które "mają bardzo trudną sytuację, bo konkurują z wydawanymi przez samorządy mediami". - Ponad dwustu wydawców dzienników w całej Polsce i lokalnych portali protestowało przeciwko nieuczciwej konkurencji - dodała.
Jak mówiła Wiśniewska, jeśli z jednej strony są samorządy, które "mają nieograniczone finansowanie, a z drugiej strony jest niezależne lokalne medium, które musi się samo utrzymać, to jemu jest bardzo ciężko".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24