Nie zgadzamy się z opinią rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w czwartek przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur. W komunikacie w tej sprawie stwierdził, że "model rad sądownictwa, który stworzył Rzecznik Generalny, nie wynika z żadnego przepisu traktatowego". Rzecznik KRS Maciej Mitera stwierdził, że czwartkowa opinia jest "bez żadnych podstaw" i zawiera "bardzo dużo ogólników, znaków zapytania".
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek opinię na temat nowej, powoływanej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa, w której stwierdził, że "sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych".
Z tego powodu, jak ocenił, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, której sędziowie są wybierani przez KRS, "nie spełnia wymogów niezawisłości określonych w prawie Unii".
Mazur: tezy tej opinii nie znajdują podstaw w prawie Unii Europejskiej
W związku z tym orzeczeniem przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur wydał komunikat.
"Opinia Rzecznika Generalnego TSUE z 27.06.2019 r. nie wiąże składu Trybunału Sprawiedliwości UE, jednak mając na uwadze, że w większości przypadków Trybunał orzeka zgodnie z propozycją rzeczników, należy stwierdzić, że tezy tej opinii nie znajdują podstaw w prawie Unii Europejskiej" - brzmi jego treść.
"Rada podtrzymuje swoje stanowisko, zgodnie z którym sposób powoływania organów władzy publicznej (w tym sędziów) w państwach członkowskich UE nie mieści się w zakresie kognicji Trybunału Sprawiedliwości UE" - czytamy w komunikacie.
"Nie do pomyślenia jest sytuacja, w której TSUE decyduje o szczegółach wyboru parlamentu lub rządu"
Mazur ocenił także, że "nie do pomyślenia jest sytuacja, w której TSUE decyduje o szczegółach wyboru parlamentu lub rządu, a zatem nie powinien również wpływać na wybór władzy sądowniczej w państwach członkowskich UE".
"Przede wszystkim, Rzecznik Generalny uznał, że 'sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych" - brzmi dalej treść komunikatu.
"Wybór KRS został już dokonany, jednak Rzecznik nie wskazuje żadnych konkretnych nieprawidłowości, wskazujących na to, że taka obawa się ziściła. Przypuszczenia lub podejrzenia Rzecznika Generalnego TSUE nie mogą być natomiast podstawą zmian prawa wewnętrznego w państwach UE" - pisze dalej Mazur.
"Model rad sądownictwa, który stworzył Rzecznik Generalny, nie wynika z żadnego przepisu traktatowego"
Jak stwierdza dalej w piśmie, "Rzecznik Generalny TSUE sformułował szereg warunków niezależności rady sądownictwa, której w praktyce nie spełnia żadna z rad sądownictwa powołana przez którekolwiek Państwo Członkowskie UE". "Wszędzie bowiem zakłada się, że w składzie rad sądownictwa obecni są m.in. członkowie wybrani przez organy władzy ustawodawczej lub wykonawczej. Na gruncie polskim, aby spełnić ten postulat Rzecznika Generalnego, należałoby zmienić Konstytucję RP, która wprost zakłada, że w składzie KRS muszą się znaleźć posłowie, senatorowie, Minister Sprawiedliwości czy osoba powołana przez Prezydenta RP" - pisze przewodniczący nowej KRS.
"Model rad sądownictwa, który stworzył Rzecznik Generalny, nie wynika z żadnego przepisu traktatowego ani z przepisów prawa pochodnego Unii Europejskiej. Rzecznik sprawdził jedynie, jak wygląda skład i sposób wyboru rad sądownictwa w niektórych państwach i arbitralnie uznał, że w Polsce (i innych państwach UE) powinno być podobnie" - stwierdza dalej.
W komunikacie przewodniczący KRS pisze, że "także Trybunał Sprawiedliwości UE i sam rzecznik nie realizuje wymogów niezależności, które określił w swojej opinii. Sędziowie oraz rzecznicy generalni tego Trybunału są mianowani 'za wspólnym porozumieniem przez rządy państw członkowskich', a zatem są wybierani wyłącznie przez organy władzy wykonawczej.
Szef KRS: opinia zawiera wypowiedzi mocno zaskakujące
Jeszcze przed wydaniem komunikatu, Leszek Mazur stwierdził, że opinia Rzecznika Generalnego TSUE "zawiera wypowiedzi mocno zaskakujące, z którymi się nie zgadzamy".
Jego zdaniem "sposób powoływania członków KRS przez parlament nie zagraża niezależności Rady od organów ustawodawczych i wykonawczych". - KRS jest wolna od wszelkich wpływów organów wykonawczych i ustawodawczych w Polsce. Działanie parlamentu ogranicza się tylko do wyboru członków KRS, ale później parlament w żaden sposób nie ingeruje w pracę Rady. Członkowie KRS podejmują indywidualne decyzje zgodnie z własnym sumieniem - zaznaczył szef nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Mazur: jeśli orzeczenie trybunału będzie tożsame z opinią rzecznika, będzie to przesunięcie pewnej granicy
Zaznaczył też, że wpływ władz ustawodawczych i wykonawczych w radach sądownictwa w Europie "jest oczywisty". - Jeśli przyjęlibyśmy rozumowanie rzecznika TSUE, to żadna rada w Europie nie spełniłaby tych warunków, ponieważ we wszystkich tych radach zasiadają między innymi ministrowie, posłowie, senatorowie lub członkowie wybrani przez prezydenta - przekonywał.
Mazur był też pytany, czy Polska powinna wykonać ostateczne orzeczenie TSUE w tej sprawie, jeśli będzie się ono pokrywać z opinią rzecznika.
- Powinniśmy się dobrze zastanowić nad tym, ponieważ to orzeczenie, jeśli byłoby zbieżne z opinią, będzie z pewnością wkraczało w kompetencje państw członkowskich. Będzie to przesunięcie pewnej granicy, mogące stanowić naruszenie suwerenności naszego państwa - oświadczył.
Co zrobi KRS jeśli wyrok będzie tożsamy z opinią? Rzecznik KRS: nic
W rozmowie z TVN24 rzecznik nowej KRS Maciej Mitera podkreślał, że "to jest tylko opinia". - Najważniejsze są oczywiście orzeczenia trybunału w Luksemburgu - podkreślił.
- Po wstępnym zapoznaniu się z tą opinią, doszliśmy jako rada do wniosku, że jest to opinia bez żadnych podstaw, bardzo dużo ogólników, znaków zapytania. Pan rzecznik [TSUE - przyp. red.] popada w swego rodzaju sprzeczność. Proszę zwrócić uwagę, że - z tego co my wyczytaliśmy - nie jest kwestionowany jakikolwiek status sędziów. Pan rzecznik stawia pytania co do instytucji i rozwiązań instytucjonalnych w naszym kraju. (...) Wpływa w naszej ocenie na cały system naszego prawa i orzecznictwo chociażby naszego Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie - wskazywał.
- Gdyby podzielił tę opinię trybunał w Luksemburgu, to bym powiedział, że mamy do czynienia z rewolucją, bo cały nasz system prawny, sądowniczy, musiałby ulec zmianie w oparciu chociażby o zmianę konstytucji. Takie chyba wnioski płyną z tej opinii - powiedział rzecznik.
Dopytywany co nowa Krajowa Rada Sądownictwa zrobiłaby w przypadku wyroku pokrywającego się z opinią rzecznika, Mitera odparł: - Nic by nie zrobiła.
- Proszę zauważyć że zakwestionowane są rozwiązania instytucjonalne. Rada znajduje swoje umocowanie w konstytucji, a rzecznik kwestionuje nasze rozwiązania konstytucyjne - powtórzył.
Autor: ads, mjz//now,adso / Źródło: TVN24, PAP