Przerwali poszukiwania kobiety na Bałtyku

Przerwano poszukiwania pasażerki promu
Przerwano poszukiwania pasażerki promu
Źródło: TVN24/Targeo
We wtorek po południu zakończono akcję poszukiwania kobiety, która wypadła za burtę litewskiego promu pasażersko-samochodowego. Jak poinformował Edmund Kosiarz z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni, poszukiwania na Bałtyku w pobliżu polskiego wybrzeża przerwano ze względu na nikłe szanse odnalezienia kobiety żywej.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Akcję na Bałtyku prowadzono z wody oraz powietrza. W poszukiwania zaangażowała się polska marynarka wojenna, straż graniczna i statki cywilne. Przeszkodą były jednak bardzo warunki atmosferyczne - duża fala i silny wiatr, panujące na Bałtyku.

- Zakończyliśmy aktywną akcję, nasza jednostka wraca już z rejonu poszukiwań, ale co dwie godziny będziemy wysyłać komunikat do wszystkich jednostek znajdujących się w pobliżu prawdopodobnego miejsca zdarzenia. Zaapelujemy w nim o baczne obserwowanie powierzchni Bałtyku - powiedział Kosiarz.

Szukali jej od rana

O zaginięciu pasażerki promu "Vilinius Seaways" Centrum poinformowano tuż przed godz. 8. Załoga promu płynącego w kierunku Litwy nie była w stanie określić, w którym punkcie trasy kobieta wypadła za burtę. Wiadomo było, że pasażerka widziana była ostatnio tuż przed godz. 6, kiedy prom znajdował się na wysokości Ustki. Nieobecność kobiety odkryto, gdy jednostka osiągnęła Rozewie. Poszukiwania obejmowały więc odcinek trasy promu między tymi dwoma miejscowościami.

W trwającej od rana akcji brały udział jednostki pływające Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz Straży Granicznej. Przez jakiś czas w poszukiwaniach pomagały też śmigłowce ratownicze "Anakonda" oraz samolot patrolowy "Bryza" Marynarki Wojennej.

Po kilku godzinach, ze względu na silny wiatr i wysoką falę, samolot i śmigłowce zostały odwołane z rejonu poszukiwań, a na miejsce wysłano jednostkę pływającą Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Ok. godz. 16 jednostka ta zakończyła akcję w newralgicznym rejonie i płynie w kierunku lądu. Także w drodze powrotnej załoga ma obserwować powierzchnię akwenu.

Jak dodał Kosiarz, w początkowej fazie poszukiwań brał udział litewski prom "Vilinius Seaways". Ze względu na pogarszającą się pogodę oraz dobro pozostałych pasażerów, w końcu załoga promu postanowiła popłynąć do portu docelowego na Litwie.

Źródło: tvn24

Czytaj także: