Ruszają konsultacje w sprawie przeglądu praworządności. Polski rząd "przygląda się z uwagą"

Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders
Reynders: Komisja nie zawaha się użyć wszelkich środków, aby bronić praworządności
Źródło: EBS

W połowie marca na stronach Komisji Europejskiej zostanie opublikowane zaproszenie do konsultacji w sprawie przeglądu praworządności we wszystkich krajach Unii Europejskiej - poinformował we wtorek w Brukseli unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders. - Przyglądamy się temu z uwagą - powiedział Konrad Szymański, minister do spraw europejskich.

Raport dotyczący stanu praworządności we wszystkich krajach Unii Europejskiej ma być gotowy we wrześniu. Przygotowania do opracowania dokumentu już ruszyły.

- Będziemy kontynuować prace z państwami członkowskimi, ze wszystkimi partnerami: Radą Europy, Agencją Praw Podstawowych, wszystkimi stowarzyszeniami, które będą chciały przekazać swój wkład - zaznaczył komisarz. Oznacza to, że komentarze dotyczące stanu rządów prawa będą mogły przekazać na przykład stowarzyszenia sędziowskie w Polsce.

Na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów do spraw europejskich Didier Reynders przedstawił założenia nowego narzędzia dotyczącego przeglądu praworządności. Komisja przeprowadziła już pierwsze spotkanie z wyznaczonymi przez państwa członkowskie osobami kontaktowymi.

Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders
Unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders
Źródło: EU2017EE Estonian Presidency/Wikimedia CC BY 2.0

"Przyglądamy się temu z uwagą"

Minister do spraw europejskich Konrad Szymański podkreślił, że polska wyznaczyła już punkt kontaktowy (znajduje się on w resorcie sprawiedliwości). - Obserwujemy to, w jaki sposób Komisja się do tego zabiera - powiedział dziennikarzom minister.

Polski rząd na razie nie przedstawił uwag do metod oceny standardów rządów prawa, jakimi chce się posługiwać Bruksela. Z wcześniejszych wypowiedzi Didiera Reyndersa wynika, że oceniana ma być między innymi niezawisłość sądownictwa, walka z korupcją i stan pluralizmu mediów.

- Ta metodologia jest tak ogólnie sformułowana, że bardzo trudno mieć zastrzeżenia. To są niezwykle ogólne deklaracje. Z doświadczeń ostatnich lat wiemy, że bardzo często za ogólnymi, w zasadzie trywialnymi deklaracjami są konkretne, a nierzadko kontrowersyjne czyny, dlatego tym bardziej przyglądamy się temu z uwagą - powiedział Konrad Szymański.

Z nieoficjalnych informacji ze źródeł dyplomatycznych wynika, że polski rząd wolałby, aby oceną praworządności zajmowały się wzajemnie państwa członkowskie, a nie by w centrum tej procedury była Komisja Europejska.

Komisja Europejska zakłada, że po przedstawieniu raportów dotyczących poszczególnych krajów możliwe będzie wprowadzenie procedury przeciw naruszeniom opisanych standardów. W założeniu procedura ta miałaby też znaczenie dla wystąpienia o zamrożenie środków z budżetu Unii Europejskiej, czyli tak zwanej warunkowości "pieniądze za praworządność". W tej sprawie nie ma jednak jeszcze decyzji państw członkowskich.

Czytaj także: