Przygotowując takie nowelizacje, np. dotyczącą Krajowej Rady Sądownictwa, wypadałoby tę radę zapytać, czy zmiany są potrzebne, jakie jest jej stanowisko - powiedział sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i przedstawiciel prezydenta w Krajowej Radzie Sądownictwa Wiesław Johann w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy".
- Moim zdaniem zespół, który w ministerstwie przygotowywał taki projekt, powinien wcześniej zapytać sędziów, niekoniecznie KRS, ale środowisko sędziowskie. Tymczasem to się robi w zaciszu gabinetu. I może propozycje są słuszne, może nie, ale warto nad nimi podyskutować, a nie przesyłać ad hoc - podkreślił Johann.
Sędzia TK w stanie spoczynku sceptycznie odniósł się do projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. - Nowelizacja zakłada, że prezydent będzie np. powoływał sędziów spośród dwóch lub więcej kandydatów. To dziwaczne rozwiązanie, wychodzące poza granice konstytucji - ocenił.
Johann nie widzi "jaki ma sens" tworzenie dwuizbowej rady. - W tej nowelizacji brak właściwości jednego i drugiego zgromadzenia - zauważył.
Co ma się zmienić?
Projekt zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa przewiduje m.in., że odtąd to Sejm - a nie sądy - będzie wskazywał 15 sędziów zasiadających w KRS. Kadencje obecnych mają zostać wygaszone w ciągu 90 dni.
Inna ze zmian zakłada, że w KRS zostaną utworzone dwa Zgromadzenia: Pierwsze i Drugie.
W skład Pierwszego Zgromadzenia będą wchodzić: I prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, minister sprawiedliwości, osoba wskazana przez prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wskazanych przez Sejm.
Zgodnie z projektem, kandydatury przyszłych sędziów - lub sędziów oczekujących na awans - będą musiały być pozytywnie zaopiniowane przez oba zgromadzenia KRS.
Autor: tmw/kib / Źródło: "Do Rzeczy", tvn24.pl