W precedensowej i brutalnej akcji "Solidarność" spróbuje utrącić część kandydatów do europarlamentu - pisze "Rzeczpospolita".
Szefowie związku podjęli decyzję o włączeniu się "S" w kampanię przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Związek będzie piętnować tych kandydatów, którzy w jego opinii przyczynili się do pogorszenia sytuacji polskich pracowników. W tym kontekście gazeta wymienia nazwiska: Julii Pitery, Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, Barbary Kudryckiej, Michała Boniego, Adama Szejnfelda, Jacka Rostowskiego, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Liczą na procesy
- To będzie bardzo bolesna dla polityków kampania - zapowiada rzecznik "S" Marek Lewandowski.
Związkowcy liczą na to, że brutalnie zaatakowani kandydaci będą wytaczać im procesy, co dodatkowo nagłośni akcję. "S" policzyła, że nawet jeśli przegra w sądzie, to będzie to tańsze niż emisja krytycznych spotów w telewizji.
Związek zamierza wydać na kampanię maksimum 3 mln zł ze składek członkowskich.
Autor: MAC/kka / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24