Na listach do sejmików i rad powiatów kobiety stanowią 45 proc. – wynika z danych Instytutu Spraw Publicznych, które przytacza "Gazeta Wyborcza". To rekord - w 2006 było ich 29 proc., w 2010 – 30 proc.
Pierwszy raz w wyborach samorządowych obowiązuje kwota wyborcza – na listach musi być co najmniej 35 proc. kandydatów jednej płci. Widać, że kwota zadziałała na listach, ale ile kobiet zostanie wybranych, dowiemy się za tydzień – czytamy w gazecie.
Najwięcej kobiecych jedynek ma Twój Ruch
Jednak sama obecność kobiet na listach nie gwarantuje sukcesu, kluczowe jest miejsce. W przypadku sejmików na pierwszym miejscu zarejestrowano zaledwie co piątą kandydatkę.
Najwięcej jedynek paniom oddały Twój Ruch - 33 proc. - i PO - 28 proc. SLD - zaledwie 19 proc. PiS - 14 proc., a PSL - 12.
Wyższy jest odsetek kobiet na pierwszych trzech miejscach - 34 proc. I znów najlepiej wypada TR - 45 proc., Sojusz - 33 proc., PO - 32, PSL - 28 i PiS - 23. PiS i ludowcy wystawili na pierwszych miejscach tyle samo kobiet co w 2010 r.
W wyborach do rad powiatów kandydatów i kandydatek jest niemal tyle samo.
Gorzej mają kobiety kandydujące na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. To wybory bezpośrednie, kwot nie ma. Od lat kobiety w tych wyborach są w zdecydowanej mniejszości. W 2006 - 12 proc. kandydatów, w 2010 - 14, teraz - 16 proc.
Autor: eos//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24