Sterydy anaboliczne z Chin, warte prawie 200 tys. zł znaleźli w magazynie jednej z dużych firm kurierskich śląscy celnicy. Przesyłka miała trafić do mieszkańca Podkarpacia, a stamtąd prawdopodobnie do regionalnych siłowni.
Rutynowa kontrola dotyczyła przesyłek kurierskich, które wcześniej już przeszły odprawę celną i zostały dopuszczone do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej. Jedna z paczek zainteresowała psa szkolonego do wykrywania narkotyków.
Zgłosili kauczuk
– Paczka została zgłoszona do odprawy jako kauczuk. Celnicy zaczęli się zastanawiać, po co komuś dwa kilogramy kauczuku. Podejrzana była też niska wartość przesyłki, określona na 10 dolarów amerykańskich – mówi tvn24.pl Grażyna Kmiecik, rzecznik prasowy Izby Celnej w Katowicach.
Kontrola wykazała, że w środku były dwa kilogramowe, aluminiowe worki z białym proszkiem. Badanie laboratoryjne ujawniło, że to m.in. nandrolon i testosteron – sterydy anaboliczne, jedne z najpopularniejszych w sportach wyczynowych.
Anaboliki za 182 tys. zł
Wartość anabolików celnicy oszacowali na 182 tys. zł. Podejrzewają, że niebezpieczne środki dopingujące miały być nielegalnie rozprowadzane w siłowniach na południu Polski.
Sprawą zajmą się teraz policja i prokuratura.
Autor: pw/b / Źródło: izba celna w katowicach, tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna w Katowicach