Zgodne głosowania, pokazy savoir vivru, merytoryczne dyskusje i konstruktywna krytyka - czy nasz Sejm ma szansę na taki scenariusz? - Prawda jest taka, że nic się nie zmieni - sprowadza na ziemię szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Czyli - w skrócie powtarzając za posłem - "niestety ostra debata, która przeradza się w kłótnie i awantury".
Sejm wraca po wakacyjnej przerwie do pracy. Pierwsze posiedzenie już w środę. Nie będzie bojkotu, którym grozili anonimowi posłowie PiS i Lewicy w reakcji na rezygnację TVP z transmitowania obrad, będzie za to ponoć bardzo dużo pracy. Harmonogram na najbliższe dni przedstawił już szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
"Absolutnym priorytetem" dla rządu ma być poddanie jeszcze w tym tygodniu pod I i II czytanie ustawy, która ma uprościć procedury związane z zakupem sprzętu dla polskiej armii. - To realizacja tego, co premier obiecał żołnierzom podczas swojej wizyty w Afganistanie. Jeszcze w tym tygodniu ta ustawa opuści Sejm - obiecuje Chlebowski.
Tydzień pierwszy: plany wielkie
Wśród innych "priorytetów", którymi posłowie zajmą się w trybie nagłym, szef klubu wymienia między innymi nową ustawę o finansach publicznych. - Kończymy nad nią już prace. W komisji trwały one tak naprawdę dziesięć miesięcy - zaznacza. Inne pilne sprawy posłów to: ustawa o modernizacji służby celnej, ustawa o rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. - Tutaj jest zgoda większości klubów. W tym tygodniu ta ustawa będzie już gotowa i trafi na biurko prezydenta - zaznacza poseł PO.
W środę na posiedzeniu klubu PO parlamentarzyści zajmą się jeszcze jednym, rozgrzewającym opinię publiczną zagadnieniem. - Będziemy chcieli zapoznać członków naszego klubu z dwoma projektami ustawy o in vitro. Jeden autorstwa Jarosława Gowina, drugi (który składa się tak naprawdę z trzech projektów) opracowany przez klubowy zespół pod kierunkiem posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - tłumaczy Chlebowski. Do marszałka oba te projekty mają wpłynąć do piątku.
I tak po staremu
Prace sejmowe zapowiadają się zatem wyjątkowo intensywnie. W końcu też "na równi" ze swoimi kolegami będą mogli w nich uczestniczyć posłowie niepełnosprawni. W czasie wakacyjnej przerwy gmach Sejmu został przystosowany do ich potrzeb. Na sali plenarnej zamontowano specjalny podjazd i mównicę dla posłów na wózkach, a do budynku będzie można się dostać specjalną windą.
Sielanka kończy się jednak, gdy pojawiają się pytania o sejmowe obyczaje. Czy zmieni się jakość debat przy Wiejskiej? Tu Chlebowski złudzeń nie pozostawia: - Prawda jest taka, że często toczą się (w Sejmie-red.) poważne spory polityczne. Nierzadko ta debata jest niestety bardzo ostra i przeradza się w kłótnie i awantury. Myślę, że tutaj nic się nie zmieni - wróży pesymistycznie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24