"Przebieg akcji daleki od poprawnego". Przeczytaj cały raport po Broad Peak

"Przebieg akcji daleki od poprawnego"
"Przebieg akcji daleki od poprawnego"
tvn24
Na Broad Peak wspięło się czterech wspinaczy. Wrócili tylko Adam Bielecki i Artur Małektvn24

Błędy podczas ataku na szczyt, brak taktyki wejścia, utrata kontaktu i rozdzielenie członków wyprawy - takie wnioski płyną z raportu zespołu, który zakończył badanie okoliczności tragicznej wyprawy na Broad Peak. W dokumencie negatywnie oceniono też postawę Adama Bieleckiego oraz sformułowano zalecenia, które należy wdrożyć, aby poprawić bezpieczeństwo podobnych wypraw w przyszłości. Cały raport opublikował w środę rano na swojej stronie internetowej Polski Związek Alpinizmu.

PRZECZYTAJ CAŁY RAPORT PZA

5 marca na wierzchołku Broad Peak (8051 m n.p.m.) stanęli kolejno: 29-letni Adam Bielecki, 33-letni Artur Małek, 58-letni Maciej Berbeka i 27-letni Tomasz Kowalski. Dwaj ostatni nie zdołali powrócić na noc do obozu. Trzy dni później zostali uznani za zmarłych. Polski Związek Alpinizmu powołał zespół ds. wypadku celem wyjaśnienia przyczyny śmierci.

Przygotowanie wyprawy

Raport rozpoczyna się od oceny przygotowań do wyprawy. Autorzy raportu oceniają, że zarówno dobór celu wyprawy jak i przygotowania do niej nie budzą zastrzeżeń. "Obranie szczytu Broad Peak za cel wyprawy Zespół uważa za wybór optymalny, tak ze względu na trudności drogi wejścia, jak i ze względu na koszt przedsięwzięcia"- czytamy. "Najwyższe światowe standardy" spełniał też sprzęt, w który zostali wyposażeni uczestnicy wyprawy.

"Zespół ocenił przygotowania do wyprawy wysoko. Wyprawa została przygotowana zgodnie z zasadami sztuki. Sprzęt biwakowy i osobisty uczestników był na najwyższym światowym poziomie" - czytamy w raporcie.

Zastrzeżenie pojawiają się w przypadku środków łączności. Raport podkreśla, że "radiotelefony do łączności lokalnej, jakich używała wyprawa, to najlepszy model jakim dysponuje aktualnie Polski Związek Alpinizmu", który sprawdzał się podczas wcześniejszych wypraw. "Do dnia ataku szczytowego sprzęt ten działał poprawnie, niemniej jednak w czasie ataku zawiódł" - czytamy w raporcie. Z tego powodu w raporcie pojawia się rekomendacja zakupu nowego sprzętu. Zastrzeżeń nie budziła za to liczba i dobór uczestników wyprawy. Raport stwierdza, że byli oni przygotowani kondycyjnie. Zauważa co prawda, że Maciej Berbeka i Krzysztof Wielicki nie odbyli testów "obowiązujących w programie PHZ", co jest uważane "za uchybienie organizatora wyprawy", to "unikalny dorobek sportowy tych kolegów i ich ciągła aktywność w górach pozwalały przypuszczać, że byli wystarczająco dobrze przygotowani" - konkluduje raport.

Bielecki: Zostałem kozłem ofiarnym
Bielecki: Zostałem kozłem ofiarnymtvn24

Przebieg aklimatyzacji

Według raportu wszyscy uczestnicy wyprawy spełnili podstawowy warunek do uczestnictwa w ataku szczytowym - spędzenie przynajmniej jednej nocy na wysokości powyżej 7000 m.

"W trakcie aklimatyzacji nie zaobserwowano u żadnego z uczestników objawów choroby wysokościowej, obrzęku płuc lub mózgu.(...) Jedynym elementem, który mógłby mieć niewielki negatywny wpływ na aklimatyzację uczestników był długotrwały, bo liczący 11 dni pobyt w bazie, po ostatnim wyjściu do najwyższego obozu, a przed początkiem ataku szczytowego" - głosi raport.

Akcja przygotowawcza do ataku szczytowego

Zespół badający przebieg wyprawy ocenił, że obozy "były założone we właściwych miejscach, a położenie ostatniego obozu było w warunkach zimowych optymalne i wyposażone w odpowiedni sposób". Inaczej, niż powinny, zostały jednak rozmieszczone butle z tlenem medycznym. "Kierownik wyprawy nie wymógł na zespołach i tragarzach wyniesienia tlenu do najwyższych obozów, tak aby zabezpieczyć atak szczytowy i ewentualną akcję ratunkową" - czytamy. Raport uznaje to za "błąd kierownika wyprawy".

Atak szczytowy

Dokument zwraca uwagę, że zarówno kierownik, jak i pozostali członkowie wyprawy, przed atakiem na szczyt nie uzgodnili taktyki. "Uczestnicy wyjścia szczytowego nie uzgodnili ze sobą podstawowych zasad taktycznych, tzn. zasad postępowania w przypadkach słabego tempa wspinaczki, zasad postępowania w przypadku drastycznego osłabnięcia któregokolwiek z uczestników ataku wymagającego sprawdzenia oraz nie zostało wyraźnie powiedziane, kto jest liderem wyjścia, choć uznajemy, że był nim z racji doświadczenia Maciej Berbeka" - napisano w raporcie.

Zdaniem badających "zakres kompetencji, sposób podejmowania decyzji i egzekwowania poleceń" powinny zostać ustalone pomiędzy kierownikiem wyprawy Krzysztofem Wielickim i Maciejem Berbeką "Brak takich ustaleń uważam za niedociągnięcie kierownika wyprawy" - podkreśla raport. Błędy popełniono w czasie samego wejścia na szczyt - rozpoczęło się ono zbyt późno, były problemy z łącznością radiową, wyprawa poruszała się zbyt wolno. "W trakcie dyskusji nad godziną wyjścia zwyciężył pogląd, że najlepszą porą będzie godzina 5 rano. Uznaliśmy to za błąd. Naszym zdaniem godzina wyjścia była za późna, biorąc pod uwagę czas potrzebny na pokonanie trudności w dojściu do przełęczy i przejście długiej grani szczytowej. (...) Wcześniejsza pora wyjścia dawała szansę na pokonanie drogi w górę i w dół za dnia, co było bardzo ważne" - czytamy.

W dokumencie negatywnie oceniono postawę Adama Bieleckiego, który sam podjął decyzję o odłączeniu się od grupy. Negatywnie oceniono też fakt, że po powrocie do obozu IV (wysokość ok. 7400 m) zdecydował się schodzić dalej do bazy, zamiast poczekać póki jeszcze można było się spodziewać uratowania Macieja Berbeki. Do postawy Artura Małka pojawiły się zastrzeżenia - głównie dotyczące odmowy wspólnego schodzenia ze szczytu z Berbeką. Na plus zaliczono jego postawę w obozie IV, gdy aktywnie poszukiwał zaginionego Berbekę.

Raport stwierdza, że "do momentu, kiedy idący jako pierwszy zespół Bielecki-Małek postanowił się rozwiązać, czteroosobowa grupa stanowiła zwarty zespół szczytowy", ale "po rozwiązaniu zespołu Małek-Bielecki zespół szczytowy de facto przestał istnieć".

"Adam Bielecki szybko oddalił się od swojego partnera Artura Małka i pozostałych członków zespołu szczytowego. Za zerwanie integralności grupy (...) odpowiada w największym stopniu Adam Bielecki. Uczynił to w sposób świadomy i nieuzgodniony. Artur Małek także nie przejawił woli pozostania w grupie" - konkluduje raport. "W pełni świadome zignorowanie przez Bieleckiego i Małka zasady kontaktu wzrokowego lub radiowego z resztą zespołu uznajemy za fundamentalny błąd i złamanie podstawowej zasady etyki alpinistycznej" - dodaje raport. Autorzy stanowczo podkreślają, że nie istniały powody, aby nie można było schodzić całym czteroosobowym zespołem.

W raporcie pozytywnie oceniono postawę Macieja Berbeki, który "swoim spokojem i kulturą osobistą oraz koncyliacyjnym charakterem przyczynił się do współtworzenia spokojnej atmosfery na wyprawie" oraz Pakistańczyka Karima Hayatta. W dokumencie "pozytywnie" oceniono też rolę kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego.

Raport: błędy podczas ataku, brak taktyki wejścia
Raport: błędy podczas ataku, brak taktyki wejściatvn24

Ogólna ocena wyprawy

Zespół przygotowujący raport posumował całą wyprawę w kilku istotnych wątkach. Zawierają się one w następujących punktach:

- Wysokie przygotowanie do wyprawy.

- Sprzęt na najwyższym poziomie (zastrzeżenia do sprzętu radiowego).

- Odpowiedni dobór uczestników wyprawy i ich przygotowanie.

- Dojście do bazy i akcja górska do ataku szczytowego były poprawne, tak jak rozkład obozów.

- Brak uzgodnienia podstawowych zasad taktycznych.

"Przebieg akcji szczytowej był daleki od optymalnego, a nawet daleki od poprawnego. Zespół wyszedł, naszym zdaniem, za późno. Zespół nie przygotował taktyki wejścia. Nie dołożono odpowiedniej staranności do jakości i pewnego funkcjonowania łączności radiowej (nie używano w bazie skutecznej anteny masztowej). Zespół poruszał się zbyt wolno, jak na warunki i trudności drogi. Zespół nie reagował na te opóźnienia decyzją wycofania się z ataku szczytowego, milcząco je akceptował. Zespół rozdzielił się przed wejściem na wierzchołek i nie próbował połączyć, kiedy to jeszcze było możliwe" - napisano w raporcie.

Współautorka raportu ws. Broad Peak: staraliśmy się obiektywnie ocenić fakty
Współautorka raportu ws. Broad Peak: staraliśmy się obiektywnie ocenić faktytvn24

Przyczyny śmierci uczestników wyprawy

Raport stwierdza, że "bezpośrednią przyczyną śmierci Tomasza Kowalskiego było prawdopodobnie nieoczekiwane, drastyczne osłabienie organizmu spowodowane trudami wejścia i wysokością oraz wychłodzenie spowodowane długą ekspozycją na niskie temperatury". Wiadomo, że Tomasz Kowalski "nie miał obrażeń ortopedycznych, które mogłyby spowodować niemożność poruszania się". Z kolei "bezpośredniej przyczyny śmierci Macieja Berbeki zespół nie był w stanie określić na podstawie posiadanych informacji". "Mogło to być osłabienie wysokościowe organizmu, wychłodzenie organizmu bądź nieszczęśliwy wypadek" - stwierdza raport.

Zalecenia

W raporcie znalazły się też zalecenia, które mają się przyczynić do poprawy bezpieczeństwa wypraw w przyszłości. Wśród zaleceń znalazło się kupno nowych środków łączności; dobór uczestników wyprawy, nie tylko pod kątem sprawności fizycznej, ale też cech etycznych; testy na członków wyprawy będą musieli przejść wszyscy, nie tylko najstarsi uczestnicy; wszystkie rozmowy z radiotelefonów powinny być nagrywane.

Ostry raport po Broad Peak
Ostry raport po Broad Peaktvn24

"Kozioł ofiarny"

O szczegółach raportu jako pierwszy poinformował "Tygodnik Powszechny". Adam Bielecki w rozmowie z "Tygodnikiem" mówi, że został "kozłem ofiarnym". - Uważam, że stałem się ofiarą polskiego piekła, dlatego myślę, że wyniosę się na Zachód - przyznaje.

Podkreśla, że "przyczyną tragedii była błędna ocena swojego stanu przez Maćka i Tomka". - Każdy z nas na tej grani musiał spojrzeć w głąb siebie i powiedzieć: "dam radę" albo "nie dam rady". Oni się pomylili - ocenił himalaista.

PRZECZYTAJ CAŁY RAPORT PZA

Autor: mn/nsz,mn//rs/kdj/ ola / Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fot. Fakty TVN

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Ukraina tworzy nowe brygady, aby wzmocnić swoje pozycje - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski podczas przemówienia do członków Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w niemieckiej bazie Ramstein. Po zajęciu wioski Oczeretyne w obwodzie donieckim linia obrony sił ukraińskich, utworzona po wycofaniu się z Awdijiwki, może się załamać - podała BBC. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, Suspilne, PAP, tvn24.pl

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Zmarł dziewięcioletni chłopiec, którego potrącił kierowca auta osobowego. Do wypadku doszło w sobotę na ulicy Nałkowskiej w Wałbrzychu. Wstępne ustalenia policji wskazują, że dziecko wtargnęło na jezdnię.

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Źródło:
PAP / Gazeta Wyborcza

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dziesięć dni temu w Nowym Jorku rozmawiałem z prezydentem Donaldem Trumpem o konferencji, którą atakuje Donald Tusk - napisał na platformie X Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Tym samym odniósł się do wcześniejszego wpisu premiera na temat Mateusza Morawieckiego, który uczestniczył w konferencji środowisk prawicowych CPAC w Budapeszcie i nazwał Viktora Orbana "swoim przyjacielem".

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W rosyjskim Tatarstanie płonie hala montażowa zakładu KAMAZ - poinformowały niezależne kanały na Telegramie. Więcej szczegółów nie podano. Kanał Krymski Wiatr przypomniał, że producent jest głównym dostawcą sprzętu samochodowego dla sił zbrojnych Rosji.

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Źródło:
NV, tvn24.pl

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

21 procent badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu otwarcia sklepów w siódmy dzień tygodnia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

Źródło:
PAP

Tragiczny pożar w Koszalinie. W domu jednorodzinnym zginął 37-latek. W związku z tragedią policjanci zatrzymali w pobliskim sklepie awanturującego się, nietrzeźwego 43-letniego właściciela mieszkania.

37-latek zginął w pożarze. Policja zatrzymała właściciela mieszkania

37-latek zginął w pożarze. Policja zatrzymała właściciela mieszkania

Źródło:
tvn24.pl

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Widok na górę Fudżi zostanie zasłonięty. Taką decyzję podjęły władze miasta Fujikawaguchiko w odpowiedzi na zachowanie turystów, którzy utrudniają życie mieszkańcom.

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Źródło:
The Japan Times, Business Insider
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24