Utracony podatek: 4 złote 20 groszy. Koszty urzędniczej prowokacji: ponad 1100 złotych

[object Object]
Mechanizm kontroli. Prowokacje skarbówkitvn24
wideo 2/3

Historia mechanika, który trafił przed sąd, bo po zamknięciu kasy na prośbę działającej incognito przedstawicielki urzędu skarbowego wymienił żarówkę w jej aucie i nie wystawił paragonu, zwrócił uwagę na prowokację jako jedną z metod stosowanych przez urzędników w walce z nadużyciami fiskalnymi. Reporterzy "Czarno na białym" policzyli, ile w tym konkretnym przypadku państwo straciło na niezapłaconym podatku, a ile wydało na ściganie podatnika.

Przez rok urzędnicy, sąd, adwokaci, właściciel zakładu mechanicznego i jego pracownik toczyli batalię o nieopodatkowane 10 zł. Od takiej kwoty należałoby się - czyli tyle państwo straciło - 2,30 zł podatku VAT i 1,90 zł z tytułu podatku dochodowego.

Dla odzyskania 4,20 zł spodziewanego podatku państwo zaangażowało publiczne pieniądze. Dniówka dwóch urzędniczek to 431,20 zł. Kolejne 431,20 zł to dwie dniówki radcy prawnego zatrudnionego w Urzędzie Skarbowym w Bartoszycach. Koszt pracy sądu to 130 zł. Podatki od utraconych dochodów mechanika, który zamiast w pracy przebywał na rozprawach sądowych, wyniosły 180 zł.

Dla odzyskania 4,20 zł utraconego podatku instytucje państwowe wydały co najmniej 1172,40 zł - wyliczyli reporterzy "Czarno na białym".

Sądowa batalia o żarówkę

Przypomnijmy tę sprawę. Dwie kobiety przyjechały do warsztatu pod Bartoszycami w województwie warmińsko-mazurskim i poprosiły o wymianę żarówki. Mechanik zgodził się wykonać usługę, ale jako, że wcześniej zrobił już tak zwany dzienny raport kasowy, nie mógł przyjmować od klientów pieniędzy i wystawiać paragonów.

Za żarówkę i wymianę mechanik miał dostać od kobiet 10 zł. Gdy wziął pieniądze, okazało się, że rzekomo potrzebujące pomocy kobiety to pracownice Urzędu Skarbowego.

Zaproponowały one mandat w wysokości 500 złotych za to, że nie został wystawiony paragon fiskalny.

W związku z odmową przyjęcia mandatu urzędniczki skarbówki sporządziły wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za wykroczenie skarbowe. Przez rok sprawa toczyła się przed sądami. Po jej medialnym nagłośnieniu, bartoszycki urząd skarbowy postanowił wycofać się z kolejnej apelacji i zaakceptował pierwszy wyrok, w którym uznał przedsiębiorcę winnym wykroczenia, lecz odstąpił od wymierzenia mu kary. Kosztami wszystkich rozpraw sąd obarczył Skarb Państwa.

Interwencje z góry

Reporterzy "Czarno na białym" próbowali umówić się na rozmowę z przedstawicielem urzędu skarbowego w Bartoszycach. Sekretarka powiedziała, że "pani naczelnik prosi, żeby się tylko z rzecznikiem kontaktować".

Renata Kostkowska, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie oświadczyła jednak, że "aby rozmawiać na temat danej sprawy, musielibyśmy móc rozmawiać na temat tej sprawy". - A my nie możemy - skwitowała.

Dziennikarze pytali naczelnik urzędu Małgorzatę Sipko, czy warto było poświęcać tyle pieniędzy publicznych. Komentarza nie uzyskali.

W sprawie interweniował nawet premier Mateusz Morawiecki. - Jak już zadzwoniłem w tej sprawie, okazało się, że ten naczelnik już nie pracuje wprawdzie, ale błąd pozostał - mówił Morawiecki podczas sobotniego podsumowania trzech lat rządów PiS. Zmiana na stanowisku naczelnika w Bartoszycach nastąpiła już po wizycie reporterów "Czarno na białym" w tamtejszym urzędzie.

Urzędnicy "robią błędy"

- Tak, jak robią błędy przedsiębiorcy, tak też robią błędy urzędnicy. Najważniejsze jest, żeby wobec tych błędów nie pozostać biernym - ocenił Adam Abramowicz, który od pół roku jest rzecznikiem małych i średnich przedsiębiorców. Powołując go, uchwalono też tak zwaną Konstytucję Biznesu - pakiet ustaw, który ma być parasolem ochronnym dla przedsiębiorców i chronić ich przed urzędnikami.

- Jeżeli sprawa trafiła do sądu i sąd uznał przedsiębiorcę za winnego, to pani naczelnik powinna być usatysfakcjonowana. Kiedy się odwołała, naruszyła zasadę proporcjonalności, która jest w Konstytucji Biznesu bardzo ważną zasadą - ocenił Abramowicz.

Dlatego rzecznik wystąpił do dyrektora Izby Skarbowej w Olsztynie o ukaranie naczelnik bartoszyckiej skarbówki.

"Słonecznik zażyczyły sobie"

Jak dowiedzieli się reporterzy, mechanik nie był jedynym celem prowokacji urzędu z Bartoszyc. Przytoczyli ich wersje zdarzeń.

- Tutaj jest otwarte do czternastej. Było chwilę po tej godzinie i była już wyłączona kasa - opowiadał współwłaściciel sklepu warzywnego. - Słonecznik zażyczyły sobie. My już zamykaliśmy i sprzedałam bez paragonu. Wystawiła mi mandat największy. Ja nie wzięłam tego mandatu i skierowana była sprawa do Urzędu Skarbowego. Tak że zapłaciłam 640 złotych ogółem - dodała druga właścicielka. Słonecznik był wart 1,70 zł.

Urzędnicy byli również w sklepie z częściami samochodowymi w Bartoszycach. - Zdarzają się takie momenty, że jest kolejka pięciu osób. Przychodzi kolejny klient i widać, że się denerwuje i prosi o drobiazg, o żarówkę. To jest normalny gest człowieka, że (...) takiej osobie pomagamy szybciutko, bo ta osoba chce tylko żarówkę. Ja ją podaję, przyjmujemy pieniądze, klient wychodzi bo mu się spieszy - wspominał Janusz Kaliszuk, właściciel sklepu. Tym zdenerwowanym klientem okazał się kontroler, który po chwili wrócił z wystawionym mandatem.

Urzędnicy skarbówki dotarli także do miejscowego pubu. - Była rutynowa kontrola. Ktoś poprosił o soczek. W międzyczasie wylał się jakiś drink. Nasza barmanka się zamotała. Paragon rzuciła gdziekolwiek i faktycznie nie dostała ta pani tego paragonu. A wydrukowany był - tak przebieg zdarzeń przedstawił reporterom menedżer lokalu. Zapewnił, że zajście utrwaliły kamery monitoringu, ale barmanka musiała zapłacić mandat.

- Tego typu kontrole mają na celu poszukiwanie przestępców, czyli osób które unikają płacenia podatków albo mają cel prewencyjny. W tym przypadku ja nie widzę ani jednego, ani drugiego - ocenił doradca podatkowy Bartosz Olechowski.

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24