Rafał Dutkiewicz jest gotów się zastanowić, jeśli będzie wola i chęć skorzystania z jego doświadczeń - stwierdził w RMF FM Jacek Protasiewicz, szef dolnośląskiej PO, pytany czy prezydent Wrocławia znajdzie się w nowym rządzie. Dodał, że w jego opinii dojdzie do "pozytywnej zmiany" w resorcie finansów. W nowym gabinecie nie spodziewa się sensacji, ale nie wyklucza "zaskoczeń".
Protasiewicz ocenił, że nowy rząd będzie wrażliwy społecznie, jak tego oczekują Polacy.
- To będzie bardzo udana mieszanka kontynuacji i nowości, jestem o tym przekonany - mówił Protasiewicz. Wyzna, że "cokolwiek wie na temat tych planów", ale nie chciał zdradzić szczegółów, bo złożył "uroczyste, solenne przyrzeczenie, że to pani marszałek będzie pierwsza, która będzie informować zarówno zainteresowanych, jak i opinię publiczną".
W jego opinii, jeśli chodzi o personalia, nie będzie sensacyjnych rozwiązań, ale mogą być bardzo pozytywne zaskoczenia.
- Zwłaszcza dla tego naszego elektoratu, oczekującego od Platformy Obywatelskiej powrotu do pewnych źródeł programowych, o odejście od których byliśmy ostatnio może nie tyle oskarżani, co z żalem komentowani - stwierdził Protasiewicz.
Pytany o zmianę na stanowisku ministra finansów, odpowiedział: - Myślę, że i w tym obszarze zobaczycie państwo pozytywną zmianę.
Dodał, że postawi tu kropkę, bo - jak powtórzył - nazwiska nowych ministrów ogłosi osobiście Kopacz.
Z Wrocławia do Warszawy?
Dopytywany, czy zgłosił Ewie Kopacz kandydaturę prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza na ministra infrastruktury i rozwoju, Protasiewicz stwierdził: - Formalnie nie miałem prawa zgłosić, ponieważ nie byłem ani upoważniony przez pana prezydenta Dutkiewicza, ani tego nie oczekiwała ode mnie pani marszałek. Ale przyznaję, że między innymi i o tym rozmawialiśmy, bo jako szef dolnośląskiego regionu Platformy zwyczajnie rzecz biorąc prosiłem panią marszałek, żeby przy konstrukcji nowego rządu uwzględniła pewne wybitne postaci z Platformy, ale nie tylko z naszej partii, które pochodzą z Wrocławia i z Dolnego Śląska.
Protasiewicz stwierdził, że dla Dutkiewicza "region i miasto są najważniejsze, bywają jednak czasy, kiedy trzeba te priorytety przewartościować".
Zastrzegł jednak, że "musiałaby być wola skorzystania z jego doświadczeń". - To dla nas jest kłopot, ewentualne jego przejście do Warszawy, no ale musielibyśmy sobie jakoś z tym poradzić, ponieważ parafrazując nazwę ciągle istniejącego, ale już zmarginalizowanego ugrupowania: "Polska jest najważniejsza", ważniejsza niż Wrocław, ważniejsza niż Dolny Śląsk - powiedział Protasiewicz.
Zdaniem Protasiewicza, na stanowisko ministra infrastruktury i rozwoju regionalnego nie nadawałby się Grzegorz Schetyna, co sugerował m.in. były premier Kazimierz Marcinkiewicz na antenie TVN24.
- Ja znam osobiście pana posła Schetynę i wiem, że ma wiele zalet. Ale chyba akurat z rozwojem regionalnym ma mniej wspólnego niż z innymi dziedzinami - stwierdził Protasiewicz.
Dopytywany, czy Schetyna powinien wrócić do resortu spraw wewnętrznych, odpowiedział: - Dla wszystkich jest czas, żeby trochę te własne ambicje i oczekiwania ściągnąć, (...) czyli nie chodzić z nimi do mediów i nie epatować swoimi pomysłami, czy to na najbliższe scenariusze w partii, czy na swoją własną obecność w rządzie.
Autor: MAC//rzw / Źródło: RMF FM