"Nie jestem mścicielem. Jestem premierem demokratycznego rządu w dużym europejskim kraju. (...) Moim celem jest, aby niezależne sądy i prokuratura skutecznie rozliczyły polityków. Nie na mój rozkaz, ale na podstawie prawa" - napisał premier Donald Tusk po konferencji prokuratury w sprawie postępowań dotyczących Orlenu. Wczoraj premier spotkał się z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem i ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem.
W poniedziałek premier Donald Tusk po publikacji w Onecie artykułu o Samerze A., prezesie szwajcarskiej spółki Orlenu - Orlen Trading Switzerland (OTS), który jest podejrzewany o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah, poinformował, że poprosił o "odwiedziny" prokuratora generalnego i koordynatora służb specjalnych.
We wtorek, w porannym oświadczeniu, premier powiedział zaś o "rozliczaniu za nadużycia władzy tych, którzy przegrali 15 października". Zapowiedział też wtedy konferencję prasową prokuratora krajowego Dariusza Korneluka w sprawie Orlenu.
Następnie prokurator krajowy, na popołudniowym spotkaniu z dziennikarzami, przekazał, że w sprawie Orlenu prowadzone są "trzy główne postępowania". Wskazał na fuzję Orlenu z Lotosem, zaniżone ceny paliw jesienią 2023 roku i przekazanie ponad 1,5 miliarda złotych, bez nadzoru, spółce OTS.
Tusk: nie jestem mścicielem
Premier ponownie zabrał głos w mediach społecznościowych po konferencji prokuratora krajowego. "Nie jestem mścicielem. Jestem premierem demokratycznego rządu w dużym europejskim kraju" - napisał Tusk.
Dodał, że rozliczenie polityków musi nastąpić nie na jego rozkaz, "ale na podstawie prawa". "Moim zadaniem jest zapewnienie niezależności sądu i prokuratury. Moim celem jest, aby niezależne sądy i prokuratura skutecznie rozliczyły polityków. Nie na mój rozkaz, ale na podstawie prawa" - zaznaczył.
Czytaj też: Tomasz Siemoniak: jest sześć śledztw, na miejscu Obajtka byłbym do dyspozycji prokuratury
Źródło: tvn24.pl