Amerykańscy prokuratorzy prowadzący sprawę ekstradycji Edwarda Mazura do Polski podważyli jeden z kluczowych dowodów, który biznesmen przedstawił na swoją niewinność. Sędzia prowadzący sprawę powiedział, że może to bardzo podważyć wiarygodność Mazura.
Chodzi o oświadczenie biznesmena przedstawione w sądzie. Mazur utrzymywał, że policyjna konfrontacja indentyfikacyjna (w czasie której świadek rozpoznaje sprawcę spośród innych ustawionych w szeregu) w lutym 2002 r. w Warszawie, przeprowadzona była w sposób, który przesądzał wynik na jego niekorzyść - jako jedyny ubrany był w garnitur, natomiast trzej pozostali ubrani byli "jak bezdomni z ulicy"; byli też od niego młodsi o co najmniej 15 lat.
Prokuratorzy przedstawili jednak zdjęcie uzyskane z Warszawy, na którym widać, że Mazur skłamał: na policyjnym rozpoznaniu ubrany jest w zwykłą kurtkę i nie wygląda na wiele starszego od pozostałych.
Według prowadzącego sprawę sędziego Keysa, jest to bardzo poważny dowód, który może podważyć całość długiego - i złożonego pod przysięgą - oświadczenia Mazura, w którym dowodzi on swej niewinności.
Na wniosek obrony sędzia zarządził jednak sprawdzenie stuprocentowej autentyczności zdjęcia. Zostało ono uzyskane z pomocą ambasady USA w Warszawie.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA