Prokuratura zgłasza udział w postępowaniu przed Sądem Najwyższym. W tle pytania do Luksemburga

Sąd Najwyższy zadał TSUE pięć pytań prejudycjalnych (materiał "Faktów w południe" z 3.08.2018)
Pięć pytań do Trybunału Sprawiedliwości UE. Kiedy Trybunał odpowie?
Źródło: tvn24

Prokuratura Krajowa zgłosiła w poniedziałek swój udział w postępowaniu przed Sądem Najwyższym w sprawie odwołania od decyzji ZUS dotyczącej prawa do zabezpieczenia społecznego - przekazała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Na tle tej sprawy Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym i wysłał pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W czwartek 2 sierpnia Sąd Najwyższy poinformował, że kieruje do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pięć pytań prejudycjalnych oraz zawiesza stosowanie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym określających zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku.

ZOBACZ PYTANIA, JAKIE ZADAŁ SĄD NAJWYŻSZY

MOŻLIWE SCENARIUSZE POSTĘPOWANIA W LUKSEMBURGU

"Prokurator może żądać wszczęcia postępowania"

W poniedziałkowym komunikacie Prokuratura Krajowa poinformowała, że "działając na polecenie Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, zgłosiła dzisiaj (13 sierpnia 2018 roku) swój udział w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, zainicjowanym odwołaniem od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które złożyła prywatna osoba w sprawie dotyczącej jej prawa do zabezpieczenia społecznego".

2 sierpnia Sąd Najwyższy rozpatrywał, jak napisano w postanowieniu SN, sprawę "odwołania D. Ś. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Oddziału w J. o ustalenie obowiązku ubezpieczenia". Chodziło o sprawę obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych przez polskich obywateli w innych krajach UE.

Prokuratura zwróciła uwagę, że "Sąd Najwyższy nie informował wcześniej PK o tym konkretnym postępowaniu i nie zwracał się o zajęcie stanowiska przez Prokuratora Generalnego, mimo że w trybie art. 398(8) par. 1 kodeksu postępowania cywilnego czynił tak wielokrotnie w różnych sprawach, w tym także z zakresu ubezpieczeń społecznych". "Dlatego Prokuratura Krajowa zdecydowała o przystąpieniu do postępowania z własnej inicjatywy, kierując się troską o ochronę prawa skarżącej osoby do sprawnego i szybkiego procesu" - wskazała PK.

PK zaznaczyła, że zgłoszenie udziału w sprawie nastąpiło na podstawie art. 7 kodeksu postępowania cywilnego. "Zgodnie z tym przepisem prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny, wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. W ocenie Prokuratury Krajowej tak właśnie jest w tym przypadku" - uzasadniła prokuratura.

"Jest jawnym nadużyciem i naruszeniem ustawy zasadniczej"

Zdaniem Prokuratury Krajowej, postępowanie w sprawie zabezpieczenia społecznego "stało się publicznie znane z uwagi na to, że Sąd Najwyższy wykorzystał je do rozstrzygnięcia problemu prawnego dotyczącego samych sędziów Sądu Najwyższego, a nie indywidualnej sprawy obywatela, który oczekuje niezwłocznego i merytorycznego rozstrzygnięcia w ważnej dla siebie kwestii".

"W ocenie prokuratury działanie Sądu Najwyższego podjęte w interesie sędziów tego sądu prowadzi do naruszenia interesu skarżącego poprzez niezasadne odroczenie rozpoznania sprawy. Ponadto w opinii prokuratury działania Sądu Najwyższego, w tym decyzja o tak zwanym zawieszeniu działania ustawy, jest jawnym nadużyciem i naruszeniem ustawy zasadniczej. Konstytucja RP nie przewiduje bowiem dla żadnego organu Państwa prawa do zawieszania obowiązujących ustaw" - podkreśliła PK.

"Sąd Najwyższy postąpił zgodnie z prawem"

Sąd Najwyższy wysłał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne dotyczące zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.

W odpowiedzi na postanowienie SN Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta ani jakiegokolwiek innego organu.

Z kolei rzecznik SN Michał Laskowski podkreślał, że Sąd Najwyższy postąpił zgodnie z prawem. Według niego były "pełne podstawy" do wydania przez SN takiego postanowienia i wstrzymania wykonywania przepisów trzech artykułów ustawy o SN. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, odnosząc się do słów prezes Trybunału Konstytucyjnego wskazała, że decyzja Sądu Najwyższego w sprawie zawieszenia stosowania trzech artykułów ustawy o SN jest dobrze uzasadniona i ma głębokie podstawy prawne, a prezes TK bardzo powierzchownie ocenia postanowienie SN.

Autor: KR/adso / Źródło: PAP

Czytaj także: