Kobiety wspominały, że na początku było miło: obiadki, kolacje, restauracje. Później okazywało się jednak, że te drogie posiłki, to była tylko pożyczka, a dług panie muszą odpracować. Do prostytucji były zmuszane biciem i szantażem. Bez zgody - jak mówiono - ich panów i władców nie mogły nigdzie wychodzić. ["Fakty" TVN]
Źródło: Fakty
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku