W prokuraturze pracy przybywa, a śledczych jest coraz mniej. Odchodzą, bo wolą lepiej płatną pracę w adwokaturze i bankach. Ci, którzy zostają, miesięcznie prowadzą nawet po 60 spraw. Teraz zastanawiają się nad przystąpieniem do strajku włoskiego - alarmuje "Polska".
Jak informuje dziennik, pracy prokuratorom przybyło od połowy zeszłego roku. Znowelizowane przepisy nakazują im osobiście wydawać decyzje o wszczęciu postępowania. Wcześniej mogli robić to policjanci.
Dodatkowym obciążeniem jest przygotowywanie spraw dla sądów 24-godzinnych. Zdarza się, że sądy wyznaczają jednemu śledczemu kilka spraw w tym samym terminie.
Źródło: "Polska", APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24