Funkcję prokuratora krajowego efektywnie wykonuje Dariusz Korneluk. Jako prezes Naczelnej Rady Adwokackiej kieruję do niego korespondencje - mówił w TVN24 mecenas Przemysław Rosati. Podkreślił, że odpowiedź Sądu Najwyższego na pytanie gdańskiego sądu rejonowego "nie przesądza", ani "nikogo nie odwołuje" z funkcji. - Sąd Najwyższy nie ma takiej mocy - podkreślił Rosati. Podobną interpretację przedstawił sędzia SN Włodzimierz Wróbel.
W piątek Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Uchwałę podjęli sędziowie wyłonieni z udziałem neo-KRS, w odpowiedzi na pytanie skierowane przez gdański sąd rejonowy.
Zobacz więcej: Sąd Najwyższy w sprawie Barskiego. Prokuratura: stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych
Obecny prokurator krajowy Dariusz Korneluk objął funkcję po tym, jak stwierdzono, że wcześniejsza nominacja Barskiego na to stanowisko była wadliwa. Barski uważa, że to on wciąż jest prokuratorem krajowym. Jego opinię podzielają między innymi politycy PiS i prezydent Andrzej Duda, który zaprosił Barskiego, jako "prokuratora krajowego" do Pałacu Prezydenckiego.
Rosati: prokurator krajowy to jest dziś Dariusz Korneluk
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, mówił w TVN24, że "ten problem jest bardziej złożony". - Efektywnie funkcję wykonuje pan prokurator Korneluk. Według pana ministra Bodnara prokuratorem krajowym jest pan prokurator Korneluk. Faktycznie, bo to widzimy, bo to się liczy, prokurator krajowy to jest dziś Dariusz Korneluk - wskazał.
- To jest element pewnego rozwarstwienia, jeżeli chodzi o polski wymiar sprawiedliwości. To, co dziś widzimy, to są skutki deform wymiaru sprawiedliwości z lat 2015-2023. To jest fakt - powiedział.
Jak mówił, piątkowa uchwała gdańskiego sądu "została podniesiona do jakiejś wielkiej rangi", a "ani nie jest to moment przełomowy, ani też nie jest tak, że ta uchwała nie istnieje". - Sąd gdański zapytał o rozumienie przepisu, Sąd Najwyższy odpowiedział na to pytanie. I ta odpowiedź wiąże tylko ten sąd. Proszę pamiętać, tam nikt nie pytał, kto jest prokuratorem krajowym, bo chodziło tak naprawdę tylko o to, żeby ustalić czy asesor, który wydawał decyzje, które zostały zaskarżone, był należycie umocowany. To jest cała historia - wyjaśniał.
- Ja na to patrzę bardzo spokojnie. To jest odpowiedź na zadane pytanie i to wszystko. To nie przesądza o tym, że ktoś jest albo kogoś nie ma. Nikogo nie powołujemy, nikogo nie odwołujemy. Sąd Najwyższy nie ma takiej mocy - podkreślił Rosati.
"Kolejny element rozmontowanego wymiaru sprawiedliwości"
Zaznaczył, że "skład tego Sądu Najwyższego był nienależycie obsadzony". - To jest oczywiście systemowy problem z wymiarem sprawiedliwości. To kolejny element rozmontowanego wymiaru sprawiedliwości, czyli pseudoreform, które toczyły się w latach 2015-2023 i długa droga do sprzątania tego - stwierdził mecenas.
Rosati powiedział, że sam, zwracając się do prokuratora krajowego, zwraca się do Dariusza Korneluka. - Nawet wczoraj kierowałem taką korespondencję. Jako prezes Naczelnej Rady Adwokackiej też kieruję korespondencję do pana prokuratora Korneluka - dodał.
Wróbel: odpowiedź jest wiążąca tylko dla sądu, który pytał i tylko w tej sprawie
Podobne stanowisko w tej sprawie przedstawił przed kilkoma dniami w mediach społecznościowych sędzia Włodzimierz Wróbel.
"Czasami Sąd Najwyższy odpowiada na pytanie prawne, zadane mu przez inny sąd (który chce dowiedzieć się, jak należy rozumieć prawo - to jest wczorajszy przypadek). Taka odpowiedź jest wiążąca tylko dla sądu, który zadał pytanie i to tylko w tej konkretnej sprawie, w której pytanie zostało zadane" - napisał.
Wyjaśnił, że "czasem Sąd Najwyższy interpretując prawo może uchwalić, że ta interpretacja jest obowiązkowa dla innych sędziów Sądu Najwyższego". "Nie może jednak takiego obowiązku narzucić innym sądom (sędziom) czy innym organom władzy" - podkreślił.
Jak dodał, "przekonanie, że orzeczenia Sądu Najwyższego są tak ważne i powinny być respektowane przez inne sądy i instytucje" bierze się stąd, że "istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżeli Sąd Najwyższy raz orzekł w określony sposób, to będzie tak robił w każdej kolejnej sprawie". "To ostatecznie będzie też wpływać bezpośrednio na to, jak inne sądy będą orzekały. Bo jak sądy nie będą się stosować do poglądów Sądu Najwyższego, to wydawane przez nie orzeczenia będą przez Sąd Najwyższy w podobnych sprawach uchylane" - tłumaczył sędzia.
"Siła orzeczeń Sądu Najwyższego bierze się więc wyłącznie z domniemania ich powtarzalności - przekonania, że tak samo orzekać będą sędziowie Sądu Najwyższego w kolejnych sprawach. To domniemanie jednak z góry może być wykluczone, jeżeli dane orzeczenie obciążone są poważną wadą prawną: np. z uwagi na nienależyty skład sądu, czy na udział w wydaniu orzeczenia osób do tego nieuprawnionych" - zaznaczył.
"Twierdzenie, że tego typu wadliwe rozstrzygnięcia 'obowiązują' jest daleko idącym nadużyciem" - podkreślił Wróbel.
Safjan: prokuratorem krajowym jest pan Dariusz Korneluk
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego profesor Marek Safian w radiowej Trójce podkreślił, że "prokuratorem krajowym jest pan Dariusz Korneluk".
- Nie ma żadnej wątpliwości, że pan Dariusz Korneluk pełni dalej funkcję. Nikt nie zmienił decyzji o jego powołaniu - stwierdził Safjan i zaakcentował, że w jego ocenie "ta sytuacja świadczy o tym, do czego doprowadza niszczenie państwa prawa i jego instytucji".
Safjan powiedział, że sytuacja w polskiej prokuraturze jest "bardzo dramatyczna" z punktu widzenia przeciętnego obywatela. - To jest spowodowane takim stanem prawa, który zastała nowa demokratyczna większość - ocenił i wskazał, że obecna władza nie ma instrumentów, by zmienić ten stan.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP