Jest wniosek o uchylenie immunitetu prokuratorowi z Włocławka, który kilka miesięcy temu został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Informację przekazała Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście, która dotąd nie postawiła mu żadnych zarzutów. Sprawa prokuratora była jednym z tematów sobotniego wydania "Blisko ludzi".
Śledczy otrzymali od biegłych opinię, zgodnie z którą wyniki badań krwi oraz wydychanego powietrza Rafała K. w chwili jego zatrzymania są spójne. Tym samym prokurator stwierdził, że mężczyzna był w stanie nietrzeźwości kierując samochodem.
To pozwoliło śledczym na sporządzenie wniosku o uchylenie Rafałowi K. immunitetu. Teraz wnioskiem tym zajmie się prokuratorski sąd dyscyplinarny - jeśli przychyli się do prośby śledczych, mężczyźnie będzie można postawić zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.
Bez zarzutów mimo dowodów
Sprawą prokuratora z Włocławka zajęła się reporterka "Blisko ludzi". Mężczyzna został ujęty przez ekipę śmieciarki w ramach tzw. obywatelskiego zatrzymania 12 października zeszłego roku, w czasie godzin jego pracy. Jednak przez cztery miesiące nie udało się sformułować przeciwko niemu żadnych zarzutów - mimo że wyniki badań wydychanego przez niego powietrza oraz krwi wykazały, że Rafał K. był pod wpływem alkoholu.
Do badania doszło jednak dopiero około godziny po jego zatrzymaniu, dlatego śledczy potrzebowali dodatkowej opinii biegłych, czy przeprowadzone badanie było wiarygodne i jaki dokładnie poziom alkoholu był w ciele prokuratora. Teraz wiadomo, że były to trzy promile.
Do dziś jedyną konsekwencją zeszłorocznego zatrzymania Rafała K. było zawieszenie go w obowiązkach prokuratora. Mężczyźnie nie odebrano nawet prawa jazdy, dzięki czemu nadal może on kierować samochodem.
Sprawa prokuratora była jednym z tematów sobotniego wydania programu "Blisko ludzi". Po emisji reportażu w studiu odbyła się dyskusja, w której udział wzięli: Maciej Lisowski (Fundacja Lex Nostra), Zbigniew Roman (adwokat) oraz Krzysztof Dowgird (publicysta).
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24