Komitet "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów" zaprezentował projekt zmian w prawie aborcyjnym. Zakłada możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia bez konieczności podawania przyczyny. Kamila Ferenc z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny tłumaczyła, że zaproponowane prawo ma przynieść kobietom "spokój i bezpieczeństwo".
Pod koniec stycznia opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku zaostrzający przepisy aborcyjne. Publikacja wyroku po raz kolejny wyprowadziła na ulice polskich miast i miasteczek tysiące ludzi, którzy sprzeciwiają się zaostrzaniu prawa aborcyjnego.
We wtorek swoją propozycję zmian w prawie aborcyjnym zaprezentowały przedstawicielki komitetu "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów".
"Przywracamy prawu jego pierwotną rolę"
Kamila Ferenc, prawnik z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zwróciła na konferencji uwagę, że "aborcja to nie jest kwestia podatków czy spółek". - To kwestia, która dotyczy zdrowia, godności, prywatności - wymieniła. - W tym zakresie bardzo liczy się czas, poczucie bezpieczeństwa, możliwość konsultacji lekarskiej. Dzisiejsze prawo nam tego nie gwarantuje - dodała.
Ferenc, przedstawiając projekt zmian, zapowiedziała, że ma on "zatrzymać i odwrócić ten trend". - Proponujemy prawo, które przyniesie nam spokój i bezpieczeństwo - oświadczyła. - Chcemy, by państwo w końcu przestało ingerować w życie prywatne mieszkańców i mieszkanek Polski, zaczęło nas chronić i umożliwiać pełną realizację naszych praw i wolności - tłumaczyła.
Prawnik zwróciła uwagę, że proponowany projekt "nie jest moralizowaniem". - On nikomu nie narzuca, co ma myśleć na temat aborcji. My prawu przywracamy jego pierwotną rolę, czyli regulowanie zjawisk społecznych w zgodzie z prawami człowieka - tłumaczyła. - Przynosimy prawo, które ma przeciwdziałać nierównościom społecznym i niesprawiedliwości - zaznaczyła.
- Ten projekt to standard europejski, światowy, to jest normalność. To bezpieczeństwo, to spokój. Ten projekt umożliwia świadome macierzyństwo, czy rodzicielstwo, bo dzisiaj zachodzenie w Polsce w ciążę jest rosyjską ruletką, zniechęca do macierzyństwa - argumentowała.
Proponowane darmowe usunięcie ciąży do 12. tygodnia
Projekt zakłada możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia od jej rozpoczęcia. Finansowany ma być z Narodowego Funduszu Zdrowia. - Bez pytania pacjentki o powód. One naprawdę nikomu nie muszą się tłumaczyć - mówiła Ferenc. - Po dwunastym tygodniu przerwanie ciąży będzie możliwe w przypadku wykrycia wad rozwojowych płodu lub stwierdzenia, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego - podała.
Zapisy projektu wprowadzają też procedurę dla "pacjentek, szpitali i podmiotów leczniczych", które będą miały określony czas na udzielenie świadczenia, a jeśli nie zrobią tego w terminie, NFZ zerwie z takim podmiotem kontrakt.
Ferenc mówiła dalej, że projekt reguluje również kwestię klauzuli sumienia. - Dochodziło tutaj do bardzo wielu nadużyć i chaosu - oceniła. - Nie odbieramy tego przywileju lekarzom, natomiast nakładamy obowiązek na osoby kierujące podmiotami leczniczymi do tego, by znalazły innego świadczeniodawcę lub zatrudniły podwykonawcę, który w sposób zgodny z prawem udzieli w końcu tego świadczenia - mówiła.
- To nie pacjentki mają jeździć po kraju i świecie i szukać pomocy. Ta pomoc powinna być im zapewniona tu i teraz - podsumowała.
W skład komitetu "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów" wchodzą między innymi przedstawicielki Strajku Kobiet, Aborcyjnego Dream Teamu czy Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Należą do niego również posłanki Lewicy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24