Byliśmy pod wielką presją czasu. Urzędnicy podejmowali różne decyzje i nie mogą być za to teraz karani - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki, komentując złożony przez posłów tej partii projekt znoszący odpowiedzialność urzędników za działania w czasie epidemii. W czwartek posłowie KO wyrazili sprzeciw wobec proponowanych przez posłów PiS zmian.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w środę w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Projekt wprowadza do ustawy z 2 marca między innymi art. 10d, który brzmi: "Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione".
W uzasadnieniu projektu PiS napisano, że "nie pozostawia to wątpliwości, że proponowany przepis znajdzie zastosowanie do czynów popełnionych także przed wejściem w życie tego przepisu".
Cieszyński: nie brałem udziału w składaniu tego projektu do Sejmu
O ten projekt pytany był w czwartek wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. - To jest projekt poselski i nie jest to projekt, który powstawał w Ministerstwie Zdrowia - powiedział.
- Ja się zajmuję w Ministerstwie Zdrowia nie konstruowaniem przepisów, które są w projektach poselskich, tylko między innymi analizami, które prowadzą do tego, jak tworzone są listy tych powiatów, w których są wprowadzane dodatkowe obostrzenia - zaznaczył.
Przyznał, że nie brał udziału w przygotowywaniu tego projektu. - Dlatego w mojej ocenie wszystkie działania, które do tej pory były przeze mnie i przez Ministerstwo Zdrowia podejmowane, są w zgodzie z obowiązującymi już teraz przepisami - ocenił.
Pytany, czy u autorów nowelizacji zabiegał o art. 10d w projekcie PiS, odpowiedział, że "absolutnie nie".
Terlecki: byliśmy pod presją czasu
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki pytany, po co taki projekt, odpowiedział, że po to, aby "urzędnicy, którzy wykonywali swoje obowiązki, nie mieli z tego powodu problemów". - Byliśmy pod wielką presją czasu. Opozycja domagała się natychmiast maseczek i tak dalej, urzędnicy podejmowali różne decyzje i nie mogą być za to teraz karani - mówił.
Dodał, że "wszelkie nadużycia, podejrzenia o korupcje, czy przestępstwa, oczywiście będą ścigane".
"Urzędnicy PiS chcą zapewnić sobie bezkarność"
Do proponowanego przez posłów PiS projektu ustawy odnieśli się również w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński podkreślił, że "podczas gdy cała Polska notuje rekordy zachorowań na koronawirusa, a rodzice zastanawiają się nad bezpiecznym powrotem dzieci do szkół, rząd PiS zajmuje się zapewnieniem sobie bezkarności i chce usankcjonować sobie dziwne interesy, na przykład zakup maseczek, respiratorów". Jego zdaniem, "urzędnicy PiS chcą zapewnić sobie bezkarność".
Zapowiedział, że KO będzie się sprzeciwiać proponowanym przez posłów PiS zmianom prawnym.
"Mamy do czynienia z polityczno-prawną bandyterką"
Poseł Paweł Olszewski mówił, że "mamy do czynienia z polityczno-prawną bandyterką". - Politycy PiS chcą wprowadzić przepis o działaniu prawa wstecz i przewalać kasę - ocenił. - W tym rządzie skupia się to, co najgorsze - wykorzystywanie pandemii, by robić biznesy. Liczymy na to, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek wprowadzi do piątkowych obrad Sejmu nasz projekt ustawy, złożony w lipcu, według którego każdy, kto popełni przestępstwo w związku z działalnością COVID-ową, może odpowiadać karnie - mówił Olszewski.
Posłanka KO Monika Wielichowska zwróciła uwagę, że projekt posłów PiS "ma chronić tylko i wyłącznie władzę". - To nie tarcza dla przedsiębiorców - dodała.
"Nie powinno być kasty, która jest pod ochroną"
Pod koniec lipca posłowie KO złożyli w Sejmie projekt ustawy, który uchyla przepisy z tzw. tarcz antykryzysowych między innymi o zniesieniu odpowiedzialności karnej dla urzędników przekraczających uprawnienia przy zakupie określonych towarów.
Jak podkreślił poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński, celem projektu ustawy zaproponowanego przez jego klub "jest zniesienie przepisów znoszących odpowiedzialność karną dla urzędników". - Nie powinno być świętych krów i kasty, która jest pod ochroną, dlatego składamy projekt, aby każdy urzędnik w Polsce, niezależnie od tego, czy robi COVID-owe zamówienia, czy inne, odpowiadał przed sądem, jeśli przekroczy prawo lub zrobi przekręt, czy nie zostanie zrealizowane zamówienie - dodał poseł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock