Zrobiono ogromny błąd. Strzelono z armaty ślepym nabojem - mówił w "Faktach po Faktach" profesor Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, odnosząc się do nowelizacji ustawy o IPN i kontrowersji z nią związanych. W ocenie profesora Ryszarda Bugaja, byłego doradcy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, krytyka ustawy jest zrozumiała i uzasadniona, bo są obawy co do tego, co się stanie z wymiarem sprawiedliwości.
Nowelizacja ustawy o IPN wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
- Zrobiono ogromny błąd. Strzelono z armaty ślepym nabojem - ocenił prof. Antoni Dudek. Podkreślił, że "zapłaciliśmy olbrzymią wizerunkową cenę za kompletnie nieskuteczną ustawę". Dodał, że "obawia się najbardziej tego, że są kręgi poza Polską, które będą chciały sprawdzić, czy ta ustawa działa czy nie".
- Spodziewam się, że w przestrzeni światowych mediów pojawią się takie bardzo jednoznaczne wypowiedzi spełniające wymogi tej ustawy z pytaniem, co Polska zrobi w tej sprawie - powiedział Dudek. Dodał, że to będzie problem dla PiS. - Zapewne zostanie wszczęte śledztwo i metoda będzie taka, że to śledztwo będzie się toczyło, toczyło - ocenił.
"Problem zaczyna się jeżeli sądownictwo przestałoby być niezależne"
Z tym, że ustawa nie jest skuteczna, zgodził się prof. Ryszard Bugaj. Zwrócił jednak uwagę, iż "najbardziej zdeterminowanych zwolenników tej ustawy i najbardziej zdeterminowanych przeciwników łączy przekonanie, że ona może być skuteczna". - Jak można wyobrazić sobie stosowanie tej ustawy w stosunku do kogokolwiek, kto nie jest obywatelem Polski? - zwrócił uwagę.
Bugaj mówił, że "z jednego punktu widzenia krytyka ustawy jest zrozumiała i uzasadniona, bo są obawy co do tego, co się stanie z wymiarem sprawiedliwości". W opinii profesora Bugaja przy niezależnym sądownictwie ta ustawa nie jest groźna. Natomiast - jak dodał - "problem zaczyna się, jeżeli sądownictwo przestałoby być niezależne".
Bugaj podkreślił, że "można wiązać nadzieje z tym, że prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił iż, ta ustawa rzeczywiście może być wielkim problemem dla Polski". - Chyba jest w trakcie poszukiwania jakiegoś rozwiązania. Czy go znajdzie, tego nie jestem wcale pewien - dodał.
"Dialog polsko-ukraiński stanie się zamrożony"
Prof. Dudek zwrócił uwagę, że w nowelizacji ustawy pojawia się kwestia penalizacji propagowania banderyzmu. Wyraził obawę, że "upadający w ostatnim czasie dialog historyczny polsko-ukraiński teraz stanie się kompletnie zamrożony". - Po stronie ukraińskiej już pojawiły się ostrzeżenia pod adresem ukraińskich historyków, żeby nie przyjeżdżali do Polski, bo mogą podpaść pod paragraf (...) Ukraińcy są w zasięgu naszej prokuratury znacznie bardziej niż Izraelczycy czy Amerykanie - powiedział.
"Trybunał Konstytucyjny wymyśla jakiś pretekst"
W oceni prof. Dudka w najbliższym czasie nie będzie nowelizacji uchwalonej ustawy o IPN. Jego zdaniem Trybunał Konstytucyjny będzie "długo pochylał się nad tą ustawą". - Przeanalizowałem najnowszy wywiad prezesa (Jarosława Kaczyńskiego - red.). Moim zdaniem prezes czeka, co będzie dalej w Tel Awiwie i Waszyngtonie. W zależności od tego będą dopiero jakieś decyzje zapadały - dodał.
Zdaniem prof. Bugaja "Trybunał wymyśla w tej chwili jakiś pretekst, żeby dać szansę na osłabienie tej ustawy".
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę, jednocześnie postanowił, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej.
Autor: js/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24